W finale na 10 km mężczyzn wystąpiło aż 34 zawodników. Zdecydowanym faworytem rywalizacji był Brytyjczyk Mohammed Farah, mistrz olimpijski, dwukrotny mistrz świata i trzykrotny złoty medalista czempionatu na tym dystansie.
Biegacze rozpoczęli bardzo spokojnie. Zmagania na pierwszym kilometrze wskazywały, że zawodnicy na mecie będą dopiero po około 30 minutach. Tak wolny bieg nie odpowiadał jednak Etiopczykom. Tamirat Tola i Yigrem Demelash narzucili mocniejsze tempo, co od razu rozerwało stawkę.
Problemy między czwartym a piątym kilometrem miał sam Mohammed Farah, który potknął się o pachołek oddzielający bieżnię od rozbiegu dla skoczków o tyczce. Brytyjczyk szybko jednak pozbierał się i po około kilometrze dołączył do ścisłej czołówki.
Walka o medale rozstrzygnęła się pomiędzy reprezentantami Etiopii, Kenii i Wielkiej Brytanii. Ostatecznie na ostatnich metrach Farach wyprzedził Paula Tanuiego i zdobył złoto. Brąz wywalczył Tamirat Tola. Polacy nie startowali.
czołowa dziesiątka biegu na 10 km mężczyzn:
miejsce | zawodnik | kraj | czas |
---|---|---|---|
1. | Mohamed Farah | Wielka Brytania | 27:05.17 |
2. | Paul Kipngetich Tanui | Kenia | 27:05.64 |
3. | Tamirat Tola | Etiopia | 27:06.26 |
4. | Yigrem Demelash | Etiopia | 27:06.27 |
5. | Galen Rupp | USA | 27:08.92 |
6. | Joshua Kiprui Cheptegei | Uganda | 27:10.06 |
7. | Karoki Bedan Muchiri | Kenia | 27:22.93 |
8. | Zersenay Tadese | Erytrea | 27.23.86 |
9. | Nguse Amlosom | Erytrea | 27:30.79 |
10. | Naibei Abraham Cheroben | Bahrajn | 27:31.86 |
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna strona cudownego miasta
{"id":"","title":""}