Rio 2016: Waldemar Wspaniały: Trochę obawiam się Amerykanów. Grają coraz lepiej

PAP / Leszek Szymański
PAP / Leszek Szymański

Były selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy (2001-2003) zaznacza, że Stany Zjednoczone, ćwierćfinałowi rywale naszej kadry w igrzyskach olimpijskich, rozkręcają się z meczu na mecz. Szansę obu ekip na awans do strefy medalowej ocenia 50 na 50.

Zanim jednak Polacy poznali przeciwnika, z którym przyjdzie im rywalizować w 1/4 finału, musieli rozegrać ostatni mecz fazy grupowej. Mierzyli się w nim z Kubą - drużyną targaną problemami, będącą jednym z outsiderów turnieju olimpijskiego. Bez żadnych problemów pokonali zespół z Karaibów 3:0, a szansę występu, krótszego bądź dłuższego, otrzymali wszyscy zawodnicy.

- Lepszy rywal na zakończenie fazy grupowej nie mógł nam się trafić. Kubańczycy tak naprawdę grali w Rio de Janeiro juniorami. Oba zespoły dzieliła przepaść i było do przewidzenia, że mecz skończy się naszym łatwym zwycięstwem. Podstawowi siatkarze, szykowani do najważniejszego boju w igrzyskach, otrzymali szansę odpoczynku. Generalnie wszyscy byli już skupieni na ćwierćfinale - mówi Waldemar Wspaniały.

Z racji faktu, że we wcześniejszym spotkaniu Argentyna nie straciła seta z Egiptem, Biało-Czerwoni już przed przystąpieniem do pojedynku z Kubą wiedzieli, że nie wygrają grupy B. Mogli więc jedynie czekać na ostateczne rozstrzygnięcia w grupie A.

W niej na 2. i 3. miejscu finiszowały odpowiednio Kanada i USA. Ślepy los przydzielił w ćwierćfinale Polakom drugiego z wymienionych przeciwników. Twórca sukcesów Mostostalu Azoty Kędzierzyn-Koźle nie ukrywa, że ma trochę obaw przed polsko-amerykańską konfrontacją.

- Trochę obawiam się Amerykanów, ponieważ grają coraz lepiej. Świadczą o tym ich zwycięstwa nad Francją i Brazylią. Od zawsze są mocnym przeciwnikiem i nie jestem pewien, czy dla nas wygodnym. Mają w składzie bardzo dobrych zawodników, takich jak Matthew Anderson, Taylor Sander, David Lee czy Micah Christenson. Tak naprawdę to my musimy jednak myśleć przede wszystkim o swojej grze. Trzeba będzie zaprezentować bardzo dobry poziom, by awansować do strefy medalowej. Obie drużyny mają po 50 procent szans na zwycięstwo - dodaje.

Obecnie 69-letni działacz sportowy podkreśla zarazem, że o losach triumfu zadecyduje dyspozycja dnia. Jego zdaniem, jedni i drudzy nie są w stanie niczym siebie nawzajem zaskoczyć.

- Polacy i Amerykanie znają się jak łyse konie. Statystycy i trenerzy obu reprezentacji posiadają wszelką możliwą wiedzę na temat rywala, zarówno o samych zawodnikach, jak i ogólnej filozofii gry zespołu. Wszystko rozstrzygnie się na boisku. Spotkają się dwie bardzo wyrównane ekipy - podsumowuje Wspaniały.

ZOBACZ WIDEO "Policja traktuje nas jak zwierzęta, bo jesteśmy czarni" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (4)
avatar
Krystia
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przecież Polacy słyną z najwspanialszych kiwek. Na pewno wygrają z siłową grą Amerykanów. 
avatar
krytyk65
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Niech zagra Nowakowski, to seta nie złapiemy. Piotrek, co Ty robisz na tych IO. Jak spojrzysz Możdżonkowi w oczy, czy to Ciebie w o ogóle interesuje. 
avatar
cop
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Polacy bez szans jedynie Canada była do ogrania,reszta poza zasięgiem