Pięć meczów i pięć zwycięstw - to bilans koszykarzy Stanów Zjednoczonych w fazie grupowej igrzysk olimpijskich w Rio de Janerio. Rzecz w tym, że zarówno z Francją, jak i z Serbią, triumfowali różnicą zaledwie trzech punktów, a w trzecim spotkaniu dość długo męczyli się z Australią, zanim zdołali jej odjechać.
- Oczywiście mam nadzieje, że zdobędą złoty medal. Zawsze chcę żebyśmy sięgali po złoto. Ale ci zawodnicy nie tworzą dobrego zespołu. Myślę, że nie wykonują dobrze swojej pracy, bo jeśli na nich popatrzysz, wszyscy chcą mieć piłkę w rękach - powiedział Charles Barkley.
- Jeśli wyciągniesz z tego zespołu DeAndre Jordana, każdy gracz dominuje z piłką. Jest dużo koszykówki granej jeden na jednego. To rzecz, która rzuca się w oczy bardziej, niż cokolwiek innego. Ale w tej drużynie jest Kyle Lowry i chce punktować. Kyrie Irving też chce gromadzić punkty, podobnie Kevin Durant i DeMar DeRozan. Myślę, że ich ofensywa jest bardzo stagnacyjna - dodał członek legendarnego Dream Teamu.
- Kiedy tacy zawodnicy tworzą zespół, trzeba zrozumieć, że nie wystarczy mieć znakomitych graczy w ataku, ale też takich, którzy nie pogniewają się, jeśli nie będą oddawać rzutów - zaznaczył.
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych w ćwierćfinale zmierzy się z Argentyną. Początek pojedynku w środę o godzinie 23.45 czasu polskiego.
ZOBACZ WIDEO Sławomir Szmal: to musi być nasz najlepszy mecz (źródło TVP)
{"id":"","title":""}