Liderzy PGE Skry Bełchatów: Możemy pokonać Amerykanów

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko

Mariusz Wlazły i Michał Winiarki przekonują, że podopieczni Stephane'a Antigi są w stanie pokonać reprezentację Stanów Zjednoczonych w ćwierćfinale Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

Polacy w środę zagrają o awans do najlepszej czwórki turnieju siatkarzy rozgrywanych w Brazylii igrzysk. Na ich drodze staną tego dnia Amerykanie, którzy w ostatnich latach byli dla Biało-Czerwonych wyjątkowo trudnym i niewygodnym rywalem. Czy reprezentanci Polski będą w stanie ograć Jankesów w kluczowym występie na najważniejszej imprezie czterolecia?

- Jadąc na igrzyska zespół wiedział, że kiedyś dojdzie do ćwierćfinału, czyli tego trudniejszego meczu, o życie, po którym drużyna przegrana jedzie do domu. Każdy z chłopaków czekał na to spotkanie. W grupie Polska grała dobrze, o czym świadczą przede wszystkim zwycięstwa. Drużyna Stanów Zjednoczonych jest dla nas trudnym rywalem, ale mam nadzieję, że z tym "powerem", wolą walki i pozytywnym nastawieniem, które widać po chłopakach, zrobią oni wszystko, by wygrać to spotkanie - zaznaczył w rozmowie ze SkraTV Mariusz Wlazły.

Polacy od lat bez powodzenia dobijają się do strefy medalowej igrzysk olimpijskich. W ostatnich próbach odpadali właśnie w ćwierćfinałach. Tym razem mistrzowie świata są zdeterminowani, by przejść najbliższą przeszkodę i pozostać w grze o złoto. - Chciałbym, żeby nasza reprezentacja awansowała do półfinału, bo to jest krok, po którym wszystko może się już zdarzyć. Najpierw trzeba się jednak do tej czwórki dostać - podkreślił kapitan PGE Skry Bełchatów i MVP mistrzostw świata z 2014 roku.

W starciu Polski ze Stanami Zjednoczonymi trudno jednoznacznie wskazać faworyta. Amerykanie są zespołem nieobliczalnym, ale i Biało-Czerwonych stać, by pokonać każdego z gigantów światowej siatkówki. W środę decydować może więc dyspozycja dnia i umiejętność trzymania nerwów na wodzy.

- To będzie bardzo ciężki mecz. Mowa o najtrudniejszej według mnie parze ćwierćfinałowej, w której nie da się jednoznacznie wskazać faworyta. Sercem jestem oczywiście za naszymi i uważam, że jeśli będą prezentować na igrzyskach taki poziom, jak dotychczas, to powinni ten mecz wygrać. Ćwierćfinał jest zawsze meczem, któremu towarzyszy bardzo wiele emocji. Zespół, który pierwszy je opanuje i zachowa zimną głowę, zwycięży - wyjaśnił z kolei Michał Winiarski.

ZOBACZ WIDEO Carl Lewis: Wybuczenie Gatlina było niewłaściwe (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)