Podopieczni Stephane'a Antigi nie byli w stanie wygrać z reprezentacją Stanów Zjednoczonych ani jednego seta, choć w drugiej partii przez długi czas wydawali się mieć inicjatywę. Amerykanom wystarczyło jednak wzmocnienie zagrywki, by całkowicie wytrącić z rytmu mistrzów świata.
Siatkarze Johna Sperawa w trzech partiach łącznie ustrzelili 6 asów serwisowych, czyli 3 razy więcej niż ich rywale. Oprócz punktowych zagrywek potrafili jednak wielokrotnie odrzucić Polaków od siatki i maksymalnie utrudnić im rozgrywanie akcji.
Przekładało się to na praktycznie każdy inny element gry. Amerykanie, dzięki potężnym uderzeniom z pola serwisowego, mieli więcej czasu, by ustawiać się pod siatką, co zaowocowało zdobyciem pięciu oczek blokiem przy zaledwie dwóch ich przeciwnika.
Kiepska postawa Polaków w przyjęciu ograniczała możliwości ofensywne zespołu, choć 47 procent skuteczności wynikiem złym na pewno nie jest. Jankesi tego dnia skończyli jednak ponad połowę swoich ataków, popełniając jednocześnie mniej błędów w ofensywie niż ekipa z Europy.
Najlepiej punktującym zawodnikiem spotkania został Aaron Russell (15 oczek), który miał jednak duże wsparcie w reszcie zespołu. Ponad 10 punktów zdobyli bowiem również Matthew Anderson i Taylor Sander (po 11). Po polskiej stronie siatki dwucyfrowy wynik zanotował tylko niezmordowany Bartosz Kurek (11), który w środę skończył jednak zaledwie 10 z 28 ataków.
Porównanie statystyk:
USA | Element | Polska |
---|---|---|
6 | Asy serwisowe | 2 |
14 | Błędy w zagrywce | 17 |
55 proc. | Skuteczność w ataku | 47 proc. |
10 | Błędy w ataku | 13 |
42 proc. (2 błędy) | Pozytywne przyjęcie | 29 proc. (6 błędów) |
5 | Bloki | 2 |
ZOBACZ WIDEO Lekarz polskich szczypiornistów: zdrowie "Dzidzi" jest dla nas priorytetem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)