Losy Argentyńczyka z pewnością zapiszą się w historii igrzysk. Santiago Lange to olimpijski weteran - debiutował jako 27-latek już w Seulu w 1988 roku. W jego dorobku nie brakuje licznych medali zawodów wysokiej rangi, w tym dwóch brązowych zdobytych na igrzyskach w Atenach i Pekinie. Argentyńczyk mimo tytułów mistrza świata nie mógł się jednak pochwalić mistrzostwem olimpijskim.
Rok temu Lange czuł się coraz gorzej. Diagnoza nie pozostawiła wątpliwości - rak płuc. Konieczne było usunięcie części organu, ale czas pokazał, że szybka reakcja lekarzy uratowała żeglarza. - To dzięki temu, że jestem sportowcem. Gdyby nie to, że tak często podróżowałem, nie czułbym pewnie aż tak wielkiego zmęczenia. Dzięki temu poszedłem do lekarza, a inaczej nie udałoby się znaleźć nowotworu tak szybko - powiedział Lange wspominając trudne chwile.
W Rio de Janeiro Argentyńczyk wystartował już na swoich szóstych igrzyskach olimpijskich. W wieku 54 lat, rok po zwalczeniu raka, Lange dopiął swego i spełnił sportowe marzenie - w kategorii Nacra 17 par mieszanych zdobył złoty medal płynąc z Cecilią Carranza Saroli.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Lijewski: zamierzamy zaskoczyć Chorwatów (źródło TVP)
{"id":"","title":""}