Biało-Czerwoni w ćwierćfinale wygrali z Chorwacją 30:27. - To nie była pierwsza lepsza drużyna z łapanki. Nasi rywale pokonali przecież Francuzów i Duńczyków - podkreśla doświadczony zawodnik.
Nasi szczypiorniści w starciu z Chorwatami praktycznie przez cały mecz potrafili utrzymać 100-procentową koncentrację. - Oglądaliśmy wideo, mieliśmy dużo analiz. Dyskutowaliśmy na temat tego, jak powinniśmy się zachować w każdym momencie. Myślę, że fajnie to wyglądało. Musimy jednak dalej pracować - mówi 37-latek.
Polacy rozegrali w środę (czasu brazylijskiego) swój najlepszy mecz turnieju. - Spotkań w grupie nie nazwałbym klęskami. Każdy sportowiec zawsze daje z siebie wszystko, nikt nie przyjeżdża na igrzyska po to, żeby odbębnić swoje zawody. Nam nie wychodziło, a teraz przyszedł lepszy moment - mówi Jurecki. - Nie możemy osiąść na laurach, za dwa dni mamy półfinał. Chcemy więcej.
Obrotowy zaznacza, że reprezentanci nie przejmują się tym, co na ich temat piszą media. - Musimy skoncentrować się na sobie. Jeśli uporządkujemy wszystko w swoich głowach, to na pewno będzie okej - mówi.
- Jesteśmy na igrzyskach. To nowy rozdział, nowa bajka i chcemy ją dalej pisać - podsumowuje Jurecki. I dziękuje kibicom za doping. - Wspaniale nas wspomagali. Dopingujcie nas dalej. Wielkie dzięki także dla tych, którzy zarwali nockę. Zarywajcie dalej, a my będziemy starali się grać jak najlepiej.
Kamil Kołsut z Rio de Janeiro
Zobacz wszystkie korespondencje z Rio de Janeiro -->
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Grajcie tak dalej, a w niedzielę wszyscy będziemy świętować.
Niech to będzie ba Czytaj całość