Rio 2016: Norweżki nie obronią tytułu! Wielki horror dla Rosjanek

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Potrzebna była dogrywka by wyłonić drużynę, która zawalczy o złote medale igrzysk olimpijskich. Po fantastycznym spotkaniu Rosjanki pokonały Norweżki 38:37 i odebrały im szansę na zdobycie trzeciego tytułu z rzędu.

Łzy. Łzy szczęścia i łzy goryczy. Łzy ulgi i łzy zawodu. Siedemdziesiąt minut morderczego wysiłku, wielka euforia i odebrane nadzieje. Rosjanki i Norweżki walczyły o finał jak lwice. Harowały w obronie i wyprawiały cuda w ataku. Turniej piłkarek ręcznych na igrzyskach olimpijskich stoi na niezwykle wysokim poziomie, a to spotkanie półfinałowe było jak perła w jego koronie. Emocje sięgały zenitu i tylko szkoda, że to wspaniałe widowisko musiało się kiedyś skończyć.

A skończyło się nieprawdopodobnie. Camilla Herrem rzuciła sześć bramek, była nieoceniona w obronie i w całym spotkaniu prezentowała naprawdę wielką klasę. Na dziesięć sekund przed końcem dostała piłkę na skrzydło. Nie miała obok siebie nikogo, przed nią stała tylko bramkarka. Norweżka zdecydowała pokonać ją lobem. Nie udało się. Kilka sekund wcześniej Rosjanki wykorzystały rzut karny i wyszły na prowadzenie 38:37. Po rzucie Herrem mogły tylko paść sobie w ramiona. W Rio rozgrywają wielki turniej. W półfinale pokonały broniące tytułu aktualne mistrzynie świata i Europy. Dokonały niemożliwego.

Skandynawki płakały z rozpaczy. Nie mogły uwierzyć w to, co się stało. Tak dobrze przecież rozpoczęły to spotkanie. Błyskawicznie wyszły na prowadzenie i wydawało się, że nic nie będzie w stanie ich powstrzymać. Tymczasem powstrzymały się same. Wystarczyła chwila, by z dobrze naoliwionej maszyny przeistoczyć się w ekipę stworzoną ze zdekoncentrowanych indywidualności. Rosjanki natychmiastowo to wykorzystały.

Norweżki jednak nie zdobyłyby tylu medali, gdyby nie potrafiły radzić sobie z chwilowymi przeciwnościami. Wykazały się ogromną determinacją i doprowadziły do remisu. Nie chciały odpuścić do ostatniej chwili, a przecież na piętnaście sekund przed końcem drugiej połowy ich rywalki wykorzystały rzut karny. Zaryzykowały. Dograły na koło i do dogrywki doprowadziła Heidi Loke. Dziesięć minut później mogły to powtórzyć. Nie udało się.

ZOBACZ WIDEO "Po raz pierwszy komentatorzy z innych telewizji przybijali nam piątki" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

O złoto Rosjanki zagrają z Francuzkami, przeciwniczkami Norweżek w walce o brązowe medale będą Holenderki.

Norwegia - Rosja 37:38 (33:34, 16:18)

Norwegia: Lunde, Grimsbo - Molid, Arntzen, Kristiansen 5, Alstad, Loke 4, Mork 14, Oftedal 2, Koren, Frafjord, Kurtović 5, Herrem 6, Solberg 1.
Kary: 14 min.
Karne: 8/10

Rosja: Jerokina, Kalinina - Kuzniecowa 5, Dimitriewa 7, Sen 2, Akopian 1, Wiachiriewa 3, Sudakowa 1, Bobrownikowa 8, Żylijskajte, Marennikowa 1, Bliznowa 4, Ilina 4, Petrowa 2.
Kary: 10 min.
Karne: 4/8

Źródło artykułu: