W finałowym konkursie rzutu oszczepem kobiet podczas lekkoatletycznych mistrzostw świata zabrakło polskich akcentów. Maria Andrejczyk zakończyła zmagania na kwalifikacjach, zawodząc siebie i kibiców. Finał dostarczył nam jednak wielu emocji, a sprawa złotego medalu rozstrzygnęła się w ostatniej próbie.
Australijka Kelsey-Lee Barber była jedną z faworytek wtorkowego konkursu, legitymując się drugim najlepszym wynikiem na światowych listach. Po pięciu próbach zajmowała jednak dopiero czwarte miejsce i wszystko wskazywało na to, że zakończy zawody poza podium. W ostatniej kolejce postawiła wszystko na jedną kartę - posłała oszczep na 66,56 m i w niesamowitych okolicznościach wywalczyła tytuł mistrzyni świata.
Po srebrny medal sięgnęła Chinka, Shiying Liu (65,88 m), a brąz zdobyła jej koleżanka z reprezentacji Huihui Lyu (65,49 m).
Dla Australii jest to pierwsze w historii złoto na mistrzostwach świata wywalczone w rzucie oszczepem.
Czytaj także: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019. Noah Lyles najlepszy na 200 metrów
Czytaj także: Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019. Monika Pyrek pociesza Piotra Liska
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019: Anna Kiełbasińska: Jestem wściekła! Nie wiem, co się stało