Podczas treningu w Yanqing Mateusz Sochowicz uderzył w ścianę. Oddzielała ona połączenie toru męskiego z tym dla pań. Wszystko wskazuje na to, że obsługa toru po prostu zaspała i nie zdjęła przeszkody z trasy.
- Historia zna już przypadki wjazdu w przeszkody na torze przy podobnej prędkości. Zazwyczaj kończą się w jeden sposób - śmiercią. Mało jest wyjątków od reguły. Wierzę, że wydarzyło się tam coś takiego, co normalnie nie powinno mieć miejsca i dzięki temu przeżyłem. Ale nie wiem, co. Na pewno moja reakcja też pomogła potoczyć się sprawom w ten sposób - mówił Sochowicz w rozmowie z WP SportoweFakty.
Wydarzył się cud. Polak doznał "tylko" złamania rzepki, ma dziurę do kości w prawym podudziu i małą, ale głęboką ranę w łydce. Poza tym doskwiera mu ból pleców. Operacja, którą przeszedł po wypadku, trwała aż cztery godziny.
Rozpoczął już drugi etap rehabilitacji i zamierza walczyć o kwalifikację na igrzyska olimpijskie 2022. W realizacji tego marzenia wspiera go coraz więcej osób. W mediach społecznościowych powstały nawet specjalne profile "gomewa2022". Znane postaci, nie tylko ze środowiska sportowego, przesyłają mu słowa otuchy.
Bohaterami jednego z nagrań są Bartłomiej Firlej i Rafał Cieszyński, a więc policjanci z "Ojca Mateusza". - My tutaj czekamy, bo jesteśmy twoimi wiernymi kibicami i my już jedziemy na olimpiadę - możemy usłyszeć w filmiku.
- Nie ma opcji, by ciebie tam nie było - dodają aktorzy.
Kamil Stoch i Dawid Kubacki również trzymają kciuki za Sochowicza. - Życzymy ci jak najszybszego powrotu do zdrowia - mówi pierwszy z nich.
- Siema "Mewa", "Wiśnia" z tej strony. Bardzo gorąco cię pozdrawiam w tym trudnym trochę czasie, ale mam nadzieję, że dasz radę i że będę mógł cię obserwować w 2022 roku w Pekinie. Czekam na to, bo ja też jestem chłopcem, który jak upada, to wstaje. Mam nadzieję, że z tobą będzie podobnie - powiedział na swoim nagraniu Michał Wiśniewski.
Czytaj także:
> Polacy rozbawieni do łez. Wystarczył jeden cytat z TVP
> Wniosła pozew. Były mąż grzmi: "ciągle jej mało"
ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"