Holenderki z wyjątkową dedykacją. Tak uczciły pamięć o koleżance

W Dordrechcie z pewnością walczyłaby o obronę tytułu mistrzowskiego. Jej śmierć wstrząsnęła światem łyżwiarstwa. W wyjątkowy sposób pamięć o Larze van Ruijven uczciły jej reprezentacyjne koleżanki.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Dekoracja podczas MŚ w short tracku Getty Images / DOUWE BIJLSMA/BSR Agency/Getty Images / Dekoracja podczas MŚ w short tracku
To był ogromny szok. Podczas czerwcowego zgrupowania Lara van Ruijven trafiła do szpitala z reakcją autoimmunologiczną, która doprowadziła do poważnych powikłań, w tym krwotoku wewnętrznego.

Łyżwiarka walczyła o życie. Przeszła dwie operacje, ale nie poprawiło to jej stanu. 10 lipca Holenderka zmarła w wieku zaledwie 27 lat.

Gdyby żyła, z pewnością walczyłaby w Dordrechcie o obronę mistrzowskiego tytułu. O swojej zmarłej koleżance nie zapomniały reprezentantki Holandii.

Startowały z małymi sercami w cętki - takie same van Ruijven miała z tyłu kasku.

Kiedy odbierały złoto za zwycięstwo w sztafecie, uniosły w górę swoje telefony. Na każdym z nich widniał symbol związany z Larą van Ruijven.

- Bardzo chciałam, żeby tytuł pozostał w zespole. To był mój główny cel - mówiła w rozmowie z TVP Sport Holenderka Suzanne Schulting.

Czytaj także:
Wielka rywalka Justyny Kowalczyk wróciła do sportu. Zadebiutowała na morderczym dystansie
Niesamowita walka o złoto na królewskim dystansie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ana Ivanović w nowej dla siebie roli. Internauci zachwyceni
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×