W sobotę 23 sierpnia siatkarski świat obiegła wiadomość o kradzieży pucharów za zdobycie mistrzostwa świata mężczyzn oraz kobiet. Trofea zaginęły podczas Tour Trophy w Brazylii, a całe wydarzenie miało miejsce niedaleko siedziby Brazylijskiej Konfederacji Siatkówki w Rio de Janeiro.
[ad=rectangle]
- Jest to swego rodzaju krok do spopularyzowania siatkówki na świecie, bo nagle wszyscy mówią o tej dyscyplinie. Dla nas jest to problem, ale rozpoczniemy oba turnieje z wielką energią - powiedział z uśmiechem Aleksandar Boricić, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego MŚ 2014.
W związku ze stratą oryginalnych pucharów zwycięzcy obu czempionatów mogą czuć się nieco poszkodowani. - Szwajcarska firma wykonująca puchar ma gotowych bardzo dużo elementów. Jeżeli oryginalne trofeum nie znajdzie się w Polsce przed ostatecznymi rozstrzygnięciami, to replika zostanie wykonana na czas i wręczona zwycięzcy - uspokoił Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
Z przymrużeniem oka do całej sytuacji podchodzi dyrektor wykonawczy w PZPS, Wojciech Czajka. - Były tylko dwa przypadki kradzieży pucharu za zwycięstwo w mistrzostwach. Oprócz naszej dyscypliny spotkało to także piłkę nożną. Należy się więc cieszyć, że dotknęło to siatkówki, co świadczy o tym, jak bardzo popularnym jest sportem i jak dobrze marketingowo zostało obsłużone Tour Trophy - przyznał zaskakująco. - Złodziej na pewno był fanem najlepszych trofeów i najlepszych imprez organizowanych na światowym poziomie - dodał, śmiejąc się.
Mistrzostwa Świata 2014 rozpoczną się w Polsce już w sobotę 30 sierpnia, gdy na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzą się Polacy oraz Serbowie. Finał zostanie rozegrany w katowickim Spodku w niedzielę 21 września. O mistrzowski tytuł zawalczą 24 drużyny.
