Zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia w Krakowie są francuscy siatkarze, którzy zajmują 13. miejsce w rankingu FIVB, zaś Portorykańczycy plasują się w nim na 21. pozycji.
[ad=rectangle]
W ostatniej Lidze Światowej Trójkolorowi rywalizowali w drugiej dywizji, w której przegrali dopiero w finale z Australią, natomiast gracze z Portoryko grali w trzeciej dywizji LŚ 2014, zajmując w niej ex aequo z Tunezją ostatnie - siódme - miejsce.
Podopieczni Laurenta Tillie z pewnością będą chcieli bardzo szybko uporać się z niżej notowanym rywalem, żeby oszczędzić siły na kolejne mecze wyczerpującego turnieju jakim są MŚ 2014. O sile ekipy znad Sekwany decydują w głównej mierze przyjmujący Earvin N'Gapeth oraz libero Jenia Grebennikov, których starają się dzielnie wspierać atakujący Antonin Rouzier i Mory Sidibe, nieprzeciętny rozgrywający Benjamin Toniutti, przyjmujący PGE Skry Nicolas Marechal oraz środkowy Kevin Le Roux. Francuzi swoją grę opierają szczególnie na dobrej postawie w obronie, dzięki czemu mogą oni wyprowadzać sporą ilość kontrataków.
Jeśli chodzi o kadrę Portoryko, to najbardziej znanymi siatkarzami w ich szeregach są przyjmujący Jose Rivera i Hector Soto, zaś ostatnio na miano lidera tej drużyny wyrósł Maurice Torres. Zespół prowadzony przed Davida Alemana z pewnością będzie chciał postawić rywalowi trudne warunki, lecz wystarczy mu atutów, żeby podjąć wyrównaną walkę z Tricolores? Odpowiedź na to pytanie da pojedynek, który rozpocznie się w niedzielę w Kraków Arenie o godzinie 20:15.