Australijczycy, którzy byli jedną z rewelacji tegorocznej edycji Ligi Światowej, wywalczyli awans do II fazy mundialu dopiero w ostatnim spotkaniu grupy A. Podopieczni Jona Uriarte stoczyli w niedzielę bój o miejsce premiowane awansem z reprezentacją Wenezueli. Zacięte, pięciosetowe spotkanie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem Kangurów 3:2. - Jestem bardzo dumny z moich podopiecznych, którzy potrafili się maksymalnie skupić na grze. Wenezuelczycy postawili nam poprzeczkę wysoko, ten mecz był testem naszych umiejętności. Jestem dumny, bo moi gracze odnieśli wygraną w trudnych warunkach - mówił po tym spotkaniu selekcjoner Australii.
[ad=rectangle]
Australijczycy, pomimo awansu do kolejnej fazy turnieju, nie mogą być zbytnio zadowoleni ze stylu, jaki do tej pory prezentowali na "polskim" mundialu. Siatkarze z Australii rozpoczęli turniej od łatwej wygranej z reprezentacją Kamerunu. Następnie przytrafiły im się trzy porażki z rzędu. O ile same porażki w pojedynkach z takimi ekipami jak Polska, Serbia oraz Argentyna nie są bardzo zaskakujące, to postawa podopiecznych trenera Uriarte nie mogła wzbudzać zachwytu. Tylko w meczu z Serbią, Kangurom udało się wygrać seta. Jak do tej pory Australijczycy nie potrafią w pełni wykorzystywać swoich atutów. Nierówną dyspozycję prezentuje zarówno bombardier Kangurów, Thomas Edgar jak i pozostali siatkarze z Antypodów.
Środowym rywalem Australijczyków będzie reprezentacja Iranu. Irańczycy w bardzo dobrym stylu przebrnęli przez zmagania w grupie D, nazywaną przez ekspertów grupą śmierci. Podopieczni Slobodana Kovaca przegrali w I rundzie turnieju zaledwie jedno spotkanie i awansowali do kolejnej fazy z drugiego miejsca, ustępując jedynie rewelacyjnie spisującej się reprezentacji Francji. - Musimy poczekać na rezultaty, które przyniesie druga faza. Tu już nie będzie przypadku, zostały przecież same najlepsze zespoły. Każdy punkt będzie istotny, ten który zdobędziemy w kolejnej rundzie oraz te, które do tej rundy przenosimy z naszej grupy - mówił przed II fazą turnieju rozgrywający Iranu, Mir Saeid Marouflakrani.
Persowie po bardzo dobrej fazie grupowej zaczynają być stawiani w roli jednego z kandydatów do podium mistrzostw świata i nie są to bezpodstawne opinie. Irańczycy mają już na rozkładzie takie reprezentacje jak USA czy Włochy. Elementem siatkarskiego rzemiosła, który wyróżnia się w ekipie Iranu jest blok, który już nie raz przesądzał o losach meczów. - Iran również prezentuje wysoką formę, co niektórych jeszcze może dziwić. Ale to nie jest żadną niespodzianką, przecież już w Lidze Światowej Irańczycy prezentowali bardzo dobrą dyspozycje - mówił o postawie Irańczyków na mundialu, reprezentant Kanady, Gavin Schmitt.
Faworytem tego spotkania są zdecydowanie Irańczycy, którzy od początku turnieju rozgrywanego w Polsce prezentują się z dobrej strony. Australijczycy w dotychczasowych pojedynkach nie zachwycili, jednak awans wywalczony po zaciętym boju z Wenezuelą na pewno dodał im pewności siebie. Kto lepiej rozpocznie zmagania w II fazie mistrzostw świata dowiemy się w środę!
Australia - Iran / Bydgoszcz, 10.09.2014, godz. 20:15
Mnie już Kangrury zaskoczyły