MŚ, gr. F: Grozer i spółka w pierwszej szóstce mistrzostw! - relacja z meczu Niemcy - Kanada

Podopieczni Vitala Heynena po dwóch wygranych partiach przeciwko Kanadzie zapewnili sobie grę w trzeciej fazie siatkarskich mistrzostw świata w Polsce.

W tym artykule dowiesz się o:

Siatkarze z Ameryki Północnej, aby marzyć o awansie do kolejnej fazy mistrzostw świata potrzebowali zwycięstwa z Niemcami za trzy punkty. Dlatego też od samego początku rzucili się na Europejczyków, a w ataku prym wiódł Gavin Schmitt. Nasi zachodni sąsiedzi postanowili się temu biernie nie przyglądać i odpowiedzieli atakami ze środka Tima Broshoga. Jednak, gdy w polu serwisowym stanął kanadyjski atakujący wyprowadził swój zespół na cztery oczka przewagi na drugiej przerwie technicznej (12:16). Chwila oddechu oraz reprymenda od Vitala Heynena ożywczo podziałała na niemieckich siatkarzy, którzy przy zagrywce Denisa Kaliberdy odrobili straty po wznowieniu gry. Następnie obydwa zespoły grały punkt za punkt, ale w końcówce granej na przewagi przebudził się Georg Grozer, który dał prowadzenie w meczu swojej reprezentacji.
[ad=rectangle]
Drugą partię Kanada rozpoczęła od mocnego uderzenia, ale szybko roztrwoniła przewagę i na pierwszej przerwie technicznej prowadziła jednym oczkiem. W sobotę przeciwko Brazylii było to bolączką graczy Glenna Hoaga. Po powrocie na boisko zagrywka Kaliberdy oraz ataki Dirka Westphala dały Niemcom prowadzenie. Szczególnie efektownie wyglądały zbicia skrzydłowego Czarnych Radom. Podopieczni Heynena przejęli kontrolę nad obrazem gry. Siatkarze z Ameryki Północnej nie mieli innego wyjścia, jak wziąć się solidnie do pracy. Dzięki punktom Freddie Wintersa oraz Johna Perrina udało im się nawiązać kontakt z przeciwnikiem. Jednak końcówka należała już do drużyny niemieckiej, która zapewniła sobie awans do najlepszej szóstki mistrzostw.

Na kolejnego seta Niemcy wyszli w zmienionym składzie. Szanse dostali między innymi Marcus Steuerwald, Sebastian Kuehner oraz Jochen Schoeps. Mecz po dwóch setach stracił swój ciężar gatunkowy i wyglądał bardziej jak sparing niż spotkanie w ramach mundialu. Na drugiej przerwie technicznej Kanada prowadziła czterema oczkami po ataku Dallasa Sooniasa. Nasi zachodni sąsiedzi po chwili rozprężenia wrócili do gry i przypieczętowali awans wygraną za trzy punkty.

Niemcy - Kanada 3:0 (28:26, 25:22, 25:23)

Niemcy: Schwarz, Kaliberda, Bohme, Grozer, Kampa, Broshog, Tille (libero) oraz Westphal, Schoeps, Kuhner, Steuerwald, Gunthor

Kanada: Schneider, Duff, Simac, Schmitt, Perrin, Hoag, Lewis (libero) Winters, Soonias, Sanders, Vigrass, Van Lankvelt

Komentarze (8)
avatar
Lincoln91
15.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I na tym się zakończy ich sukces.Mieli fart jak dotychczas bo trafiali na łatwych rywali.Na szczęście teraz nie będzie już Chin,Finlandii i podobnych.Zarówno z Francją jak i Iranem nie powinni Czytaj całość
avatar
stary kibic
15.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największą niespodzianką byłby brak Francji w półfinale. O drugie miejsce w półfinale powalczy Iran z Helmutami, a Heynen zapowiedział medal. I na razie jest na dobrej drodze.. 
avatar
Tomasovia Tomaszów Lubelski
14.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Taka prawda że Niemcy nie potrafią grać swoimi, w kopanej narodówce Polacy i turki w głównej mierze im ciągną zespól ,w siatkówce węgier Grozer takie cwaniaki.
Zgrabili pół europy podczas wojn
Czytaj całość
avatar
Tomasovia Tomaszów Lubelski
14.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bez podniety szwaby ,wiadome jest że pierwsza szóstka to szczyt ich możliwości i takie też miejsce na końcu znajda. mieli szczęście bo trafili na słabe grupy w których spokojnie mogli wejść .Bo Czytaj całość
avatar
Janekfones
14.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Raczej na Szóstce po przestaną.