Andrzej Wrona: Nie pękamy ani psychicznie, ani fizycznie

Środkowy reprezentacji Polski cieszy się, że jego zespół nie załamuje się w trudnych momentach i potrafi walczyć do końca, jak w wygranym 3:2 meczu z Brazylią.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-czerwoni w pierwszym meczu III rundy mistrzostw świata siatkarzy w niemal każdym secie zaliczali bardzo słabe otwarcie. Dopiero w tie-breaku ruszyli zdecydowanie do ataku, ale w końcówce emocji i tak nie zabrakło. Ostatecznie Polacy pokazali jednak charakter i wolę walki, dzięki czemu pokonali Canarinhos i wykonali znaczący krok w stronę półfinału mundialu. [ad=rectangle]

- Najważniejsze jest to, że wygrywamy pięciosetowe pojedynki na tym turnieju i nie pękamy ani fizycznie, ani psychicznie. Wtedy, kiedy jest największa presja, my prezentujemy się najlepiej. Tak grają wielkie drużyny i mam nadzieję, że my tak będziemy grać do końca - zaznaczył Andrzej Wrona.

Najgorzej reprezentacji Polski poszło we wtorek w trzecim secie, którego przegrała aż 14:25. O załamaniu nie było jednak mowy, gdyż kolejną odsłonę podopieczni Stephane'a Antigi po piorunującym finiszu wygrali do 18. - Mieliśmy już na tym turnieju bardzo ciężkie sytuacje, np. w meczu z Iranem, ale zarówno wtedy, jak i teraz, podnieśliśmy się, zagraliśmy do końca i wydarliśmy to zwycięstwo przeciwnikowi, z czego strasznie się cieszymy. Myślę, że było to po nas widać - podkreślił środkowy PGE Skry Bełchatów.

Pokonanie Brazylii może cieszyć, ale do pełni szczęścia jeszcze daleko. Polacy wciąż mają do rozegrania mecz z reprezentacją Rosji. Sborna wcześniej zmierzy się jednak z Brazylią. Wynik środowej potyczki, którą reprezentanci Polski będą mogli na spokojnie obejrzeć z boku, dla sytuacji w grupie będzie miał olbrzymie znaczenie. Jeśli Canarinhos przegrają, pożegnają się z turniejem, a do półfinału na pewno awansują biało-czerwoni. W przypadku zwycięstwa podopiecznych Bernardo Rezendego wszystko będzie jeszcze możliwe.

- Chcemy wygrywać wszystkie mecze na tym turnieju. Czekamy na czwartkowe spotkanie. Czy ono będzie miało znaczenie, zobaczymy po starciu Brazylii z Rosją, ale my się nastawiamy na to, żeby odnieść kolejne zwycięstwo - wyjaśnił zawodnik.

Komentarze (1)
Wiesia K.
17.09.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wrona na boisko - Nowakowski na trybuny !