MŚ 2014: Gra godna (wice)mistrzów! - oceny Polaków za mecz z Niemcami według SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podopieczni Stephane'a Antiga pokonali Niemców i znaleźli się w finale mistrzostw świata! Nasi reprezentanci pokazali, że potrafią grać w trudnych momentach i umieją poradzić sobie z presją.

1
/ 8

Mimo że nie miał dokładnego przyjęcia, to nie bał się grać środkiem. Popełniał błędy techniczne w ustawianiu bloku na skrzydłach, co ułatwiało rywalom kończenie ataków, lecz dobrze spisywał się jako trzeci zawodnik, dołączający do bloku. Swoją postawę w bloku poprawił w dalszej części spotkania. Również w rozegraniu nie ustrzegł się błędów, jak za niska wystawa na pipe’a czy do środkowych, co zmuszało jego kolegów do ataku ze zgiętej ręki. Niemcy potrafili odczytywać jego zamiary w rozegraniu, co sprawiało, że często skakali nawet do środkowych podwójnym blokiem. [ad=rectangle] Mankamentem Drzyzgi w tym spotkaniu właśnie była niedokładność rozegrania, nawet z dokładnego dogrania zdarzało mu się bowiem wystawić za niską piłkę na środek lub skrzydło. Te błędy nadrabiał grą w bloku, a także rozegraniami, które zaskakiwały niemieckich blokujących i sprawiały, że atakujący mogli uderzać bez bloku lub na pojedynczym. A tych dobrych i zaskakujących rozegrań było o wiele więcej niż tych niedokładnych, grając wszystkimi strefami i umiejętnie przerzucając ciężar gry na drugie skrzydło. Fabian Drzyzga zdecydowanie sprawdził się w roli pierwszego rozgrywającego w tak ważnym pojedynku.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

2
/ 8

Początek meczu nie był dobry w jego wykonaniu, w ataku zepsuł trzy piłki z rzędu, lecz nie były one idealnie rozegrane. W premierowej partii zdobył tylko trzy punkty, lecz w drugim secie dał o sobie znać rywalom w polu zagrywki, co przypomniało o Wlazłym-killerze. Swoją obecność zaznaczył również w ataku. Nie zawiódł w emocjonującej i wyrównanej końcówce drugiej odsłony, w której nie zadrżała mu ręka zarówno w ataku, jak i w bloku - to akcje naszego atakujące przeważyły szalę zwycięstwa na naszą stronę.

Fakt bycia liderem potwierdził w trudnym momencie dla naszej reprezentacji, gdy w czwartej partii raz po raz zdobywał cenne punkty w ataku i z zagrywki. To on skończył ostatnią akcję meczu, uderzając z pierwszej strefy dał Polakom miejsce w finale mistrzostw świata. Na swoim koncie zapisał 21 punktów, w ataku notując 50 proc. skuteczności (18/36 skończonych ataków).

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

3
/ 8

Rozpoczął spotkanie nie w pełni skoncentrowany, ale szybko opanował emocje związane z wagą pojedynku. Wyróżniał się w grze na siatce, zwłaszcza w wybloku i bloku punktowym, zatrzymywał zarówno ataki z akcji rozegranych, jak i sytuacyjnych. W sumie zatrzymywał rywali aż siedmiokrotnie, a bloki zanotował w ważnych momentach spotkania. W ataku zanotował 62 proc. skuteczności, kończąc osiem z 13 akcji, w ataku zepsuł tylko jedną piłkę.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

4
/ 8

Pomimo udanego ataku i uczestnictwa w dwubloku, początek był w jego wykonaniu nierówny, ale seria jego trzech trudnych zagrywek pokazała, że jest w stanie udźwignąć presję tego spotkania. Jego największym atutem był właśnie serwis, w drugiej partii ponownie nasz zespół zapisał na swoim koncie punktową serię, która dała nam dużą przewagę.

W ataku skończył aż sześć z siedmiu ataków, nie psując żadnego, w bloku zapisał na swoim koncie trzy punkty, dokładając do tego punktowy serwis.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

5
/ 8

W trakcie całego pojedynku miał problemy w przyjęciu, również w ocenianiu czy piłka zagrywana floatem wyjdzie w aut, czy nie. W zagrywce był efektywny, jego serwis sprawiał bowiem duże kłopoty rywalom już w premierowej odsłonie, a nasza reprezentacja przy jego zagrywce zdobyła punkty w serii, co pozwoliło objąć jej prowadzenie 20:18. W końcówce pierwszego seta zmienił go Michał Kubiak, który pojawiał się na boisku za naszego kapitana również w kolejnych odsłonach.

Przyjęcie było najsłabszym elementem w grze Winiarskiego w tym spotkaniu, zanotował 26 proc. skuteczności perfekcyjnego przyjęcia, a w ataku nie błyszczał. Pod koniec trzeciej partii zmienił go Michał Kubiak, który pozostał na boisku w kolejnej odsłonie.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

6
/ 8

Pomimo nierównej gry na początku meczu, w dalszej jego części udowodnił, że jest w stanie grać mądrze w tak ważnym pojedynku. W przyjęciu miał problemy, zwłaszcza z mocnymi serwisami, lecz w ataku spisywał się dobrze - trzymał kierunek, umiał wykorzystać ręce rywali i obić blok. Dobrze pokazał się również w polu zagrywki, w trzecim secie przy jego serwisie Polacy doprowadzili do remisu 21:21. Skuteczne akcje przeplatał błędami własnymi, jak niedokładne dogranie sposobem dolnym oburącz.

W przekroju całego spotkania zaprezentował się dobrze, pokazując, że zasługuje na miejsce na boisku w najważniejszych meczach mistrzostw. Był drugim najlepszym punktującym naszej reprezentacji, na swoim koncie zapisał 18 punktów, notując 53 proc. w ataku (skończył 17 na 32 akcje), które dopełnił punktowym blokiem.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

7
/ 8

W przyjęciu nie bał się atomowych zagrywek Grozera, który posyłał piłkę z prędkością nawet 131 km/h! Zatorski przyjmował bomby posyłane przez atakującego niemal w punkt, w obronie był aktywny od samego początku spotkania, wyciągając najtrudniejsze piłki. W tym spotkaniu z przyjęciem kłopoty miał Michał Winiarski, więc Paweł Zatorski starał się go pokrywać, co nie zawsze kończyło się dobrze, a efektem była między innymi strata punktu. Tak samo było w przypadku próby krycia większej części boiska, gdy na przyjęciu grali Mika z Kubiakiem.

Na przestrzeni całego spotkania Paweł Zatorski był silnym punktem naszej reprezentacji. Przyjął 20 zagrywek rywali, notując 35 proc. perfekcyjnego i 65 proc. pozytywnego przyjęcia, a w obronie nie zawiódł.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

8
/ 8

Zmienił Winiarskiego w końcówce pierwszego seta, w której odegrał ważną rolę - popisał się obroną, po której jednak zespół nie zdołał wyprowadzić kontry, lecz to on dał Polakom wygraną, gdyż skończył przechodzącą piłkę. W kolejnych partiach również zmieniał kapitana naszej kadry w końcówkach, a czwartą partię rozpoczął w podstawowej szóstce.

Miał pobudzić nasz zespół do walki i zamknięcia meczu w czterech aktach. Radził sobie z przyjęciem floata na palce, a w tym elemencie zanotował 22 proc. perfekcyjnego i 56 proc. pozytywnego. Natomiast w ataku skończył dwie z sześciu piłek.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Dawid Konarski, Paweł Zagumny - zagrali za krótko, by ocenić ich grę.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
aja
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wczorajszy mecz wygrali Drzyzga Mika i Nowakowski a pomógł trochę Wlazły który grał zbyt nierówno reszta bardzo przeciętnie. Panowie koncentracja , zbyt duża ilość prostych błędów technicznych, Czytaj całość
avatar
Mik
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co tu wielce pisać - MISTRZOWIE ŚWIATA i tyle!  
avatar
halmolka
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
ja bym im wszystkim dała 6 za udżwigniecie ciezaru tego meczu!!!  
avatar
mat32
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
stanowczo zbyt niska nota dla Miki... w 3 i 4 secie kończył praktycznie wszystkie swoje piłki, nawet te arcytrudne... wyrózniający się i bardzo wartosciowy zawodnik tego spotkania  
avatar
marco928
21.09.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Po prostu One Man Show dzisiaj w wykonaniu Mariusza!!! A to zagranie nogą, które spowodowało błąd Niemca ścinającego piłkę i uratowało nas przed przegranym setem po prostu cud miód i maliny. MV Czytaj całość