Polscy mistrzowie świata w siatkówce po wygranym 3:1 finale z Brazylią mieli okazję świętować osiągnięcie wielkiego sukcesu. - Zebraliśmy się w hotelowej restauracji wraz z najbliższymi, gdzie siedzieliśmy do szóstej rano - powiedział Andrzej Wrona. Siatkarz przyznał także, że jego życie na pewno się zmieni. - Co by się teraz nie wydarzyło, to zawsze będę się budził z uśmiechem na ustach. To coś niesamowitego, że zdobyliśmy mistrzostwo świata - dodał Wrona.