Smutek i rozgoryczenie po porażce. "Najgorszy mecz, jaki pamiętam"

PAP/EPA / RITCHIE B. TONGO / Na zdjęciu: Bartosz Łosiak i Michał Bryl
PAP/EPA / RITCHIE B. TONGO / Na zdjęciu: Bartosz Łosiak i Michał Bryl

Bartosz Łosiak i Michał Bryl zakończyli udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu na 1/8 finału. Brązowi medaliści mistrzostw świata nie kryli rozczarowania, podobnie jak ich trener Grzegorz Klimek. - Nie wiem, gdzie popełniłem błąd - skwitował.

Bartosz Łosiak i Michał Bryl jechali na igrzyska olimpijskie w Paryżu z nastawieniem na jak najlepszy wynik. W ostatnim starcie przed najważniejszą imprezą sezonu zaprezentowali się z dobrej strony, a podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata wywalczyli przecież historyczny srebrny medal. W fazie grupowej nasi siatkarze odnieśli dwa zwycięstwa i ponieśli jedną porażkę.

To dało im bezpośredni awans do 1/8 finału, gdzie trafili na hiszpański duet Pablo Herrera Allepuz/Adrian Gavira Collado. Polacy byli faworytami do zwycięstwa, jednak w pierwszej partii delikatną przewagę mieli rywale. Choć jako pierwsi piłkę setową mieli Łosiak i Bryl, Hiszpanie ją obronili i wykorzystali drugą szansę po swojej stronie. Drugi set ponownie przyniósł walkę, ale decydujące fragmenty znowu należały do Allepuza i Collado, którzy wygrali 2:0 (23:21, 21:28).

Polscy siatkarze plażowi marzenia o olimpijskim ćwierćfinale muszą tym samym odłożyć o kolejne cztery lata. - Możemy mieć pretensje do siebie, a nie do nikogo innego, bo to my byliśmy na boisku. Jestem winny, bo przegrałem trzecie igrzyska z rzędu. Myślałem, że zaprezentuję się lepiej i jestem zawiedziony swoją osobą. Może ten turniej jest za duży dla mnie, dla nas na tę chwilę - skwitował rozczarowany Łosiak w rozmowie z WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Były reprezentant Polski zadowolony z gry siatkarek. "Pokazują, że nie pękają"

Rozgoryczenia nie krył również Bryl, który nie potrafił wskazać przyczyny tej porażki. - To kompletnie nie był nasz dzień. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Hiszpanie niczym nas nie zaskoczyli, a jedynym zaskoczeniem byliśmy my sami. Szukaliśmy jakichś rozwiązań, próbowaliśmy, ale popełniliśmy dużo błędów w zagrywce, które trochę nas wybijały - ocenił zaraz po meczu.

Gorzkie słowa padły też z ust trenera Grzegorza Klimka. - Graliśmy nie na swoim poziomie, graliśmy bardzo słabo. Nie poradziliśmy sobie z tym spotkaniem i ani fizycznie, ani mentalnie. Nie wiem, gdzie popełniłem błąd. Po części biorę też winę na siebie. Był to nasz najgorszy mecz, jaki pamiętam od dawien dawna - podsumował.

Łosiak i Bryl zakończą tym samym udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu na 9. lokacie.

Zobacz także:
Paryż 2024. Emocje sięgnęły zenitu. "Nie wiedziałem, co się dzieje"
"Dominowaliśmy". Były reprezentant Polski wniebowzięty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty