Monika Brzostek i Kinga Kołosińska wygrały wszystkie spotkania w grupie i awansowały z pierwszego miejsca. Jak później się okazało, były jedynymi reprezentantkami Polski, które po fazie grupowej pozostały w turnieju. Losowanie było pomyślne, biało-czerwony trafiły na Laurę Bloem i Rebekkę Kadijk.
Polki bardzo dobrze rozpoczęły spotkanie, szybko uzyskując prowadzenie. Następnie pojawiło się trochę błędów własnych i Holenderki szybko wyrównały. Po udanych atakach Kołosińskiej, reprezentantki Polski odskoczyły na 10:6. Gra falowała z obu stron, a Bloem i Kadijk złapały rytm, obie pary grały punkt za punkt. W końcówce świetnym czuciem popisała się Brzostek i doprowadziła do pierwszego setbola, którego wykorzystała, plasując piłkę ponad rywalkami.
W drugim secie Brzostek wciąż utrzymywała wysoką skuteczność, kończyła ataki z każdej pozycji, rywalki były bezradne. Polki starały się utrzymywać przewagę, a po plasie Kołosińskiej na tablicy pojawił się wynik 12:8. Bloem próbowała odrabiać straty, ale na niewiele się to zdało, bo biało-czerwone prowadziły 18:11 po asie Kingi. Spotkanie zakończyła Kadijk, wyrzucając piłkę poza boisko.
Monika Brzostek / Kinga Kołosińska (Polska) - Laura Bloem / Rebekka Kadijk (Holandia) 2:0 (21:18, 21:13)
.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Ze Starych Jabłonek dla SportoweFakty.pl,
Dominika Pawlik