W meczu o brązowy medal spotkały się duety z Brazylii oraz USA. Barbara Seixas i Liliane Maestrini zostały pokonane przez rozstawioną z numerem 2. parę chińską, a April Ross i Whitney Pavlik nie sprostały świetnie dysponowanym zawodniczkom z Niemiec. W całym gronie najbardziej utytułowaną zawodniczką jest Ross, która sięgnęła przed rokiem po srebrny medal olimpijski w Londynie.
Początek spotkania przyniósł kibicom wiele emocji. Parady w obronie oraz długie wymiany i walka o każdą piłkę towarzyszyły zawodniczkom od pierwszych chwil meczu. Gra toczyła się punkt za punkt aż do stanu 10:10. Seixas wyprowadziła Brazylię na trzypunktowe prowadzenie po potężnym ataku oraz plasie przed linię końcową. Przebieg seta toczył się pod dyktando zawodniczek z Ameryki Południowej, które utrzymywały przewagę. Ross zdekoncentrowała się po wdaniu w niepotrzebne rozmowy z sędzią, ale w pogotowiu była jej partnerka, która dobrze trzymała obronę. Przewaga Brazylijek stopniała do jednego punktu, ale udało im się doprowadzić ją do końca. Seta zakończyła autowa zagrywka Ross.
Druga partia miała podobny początek do premierowej odsłony. Amerykanki starały się zachować spokój i nie ryzykować niepotrzebnie, ale to im zdarzały się łatwe błędy. Seixas i Maestrini grały równo i cierpliwie. Dwupunktową przewagę uzyskały po skutecznym bloku i błędzie w ataku rywalek. Amerykanki nie miały argumentów przeciwko dobrze dysponowanym i przede wszystkim świetnie rozumiejącym się Brazylijkom. Na jeden skuteczny atak Ross przypadały dwa ze strony przeciwniczek. Reprezentantki Stanów Zjednoczonych nie potrafiły odrobić już strat i brązowy medal przypadł w udziale Barbarze Seixas i Liliane Maestrini.
Po zakończeniu spotkania Brazylijki nie kryły wzruszenia, był to ich premierowy start w mistrzostwach świata.
Mecz o 3. miejsce kobiet:
Barbara Seixas / Liliane Maestrini (Brazylia)
- April Ross / Whitney Pavlik (USA) 2:0 (21:18, 21:15)
Ze Starych Jabłonek dla SportoweFakty.pl,
Dominika Pawlik
[b]Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
[/b]