LŚ, gr. C: Noc pełna thrillerów
Dwa niezwykle zacięte boje stoczyły zespoły grupy C Ligi Światowej. W obu przypadkach potrzeba było tie-breaka, by wyłonić zwycięzcę. Z wygranej mogli się cieszyć Bułgarzy i Kubańczycy.
W drugiej partii świetnie spisywał się Jose Luis Gonzalez. Za sprawą fenomenalnej postawy skrzydłowych gracze z Argentyny wypracowali sobie przewagę punktową przed drugą przerwą techniczną. Podopieczni Julio Velasco błyszczeli na kontrach i nie oddali prowadzenia już do końca partii (25:22)
Wydawało się, że sprawna organizacja gry Albicelestes, szczególnie na środku siatki, doprowadzi gospodarzy do łatwego zwycięstwa w secie numer trzy. Nic bardziej mylnego, po serii błędów przeciwników ponownie w końcówce lepsi okazali się Bułgarzy (24:26).
Podrażnieni Argentyńczycy sprawowali się niemal perfekcyjnie w czwartej odsłonie i doprowadzili do tie-breaka. Piąta partia początkowo była lepsza w wykonaniu graczy z Ameryki Południowej (14:12). Udane bloki pozwoliły jednak Europejczykom utrzymać się w grze, a dwa serwisowe "skróty" przyczyniły się do wygranej siatkarzy znad Warny (16:18).
Argentyna - Bułgaria 2:3 (24:26, 25:22, 24:26, 25:16, 16:18)
Argentyna: De Cecco, Gonzalez, Sole, Crer, Zornetta, Palacios, Garrocq (libero) oraz Martina, Uriarte
Bułgaria: Żekow, Miluszew; Yosifow, Todorow, Skrimow, Penchew, Salparow(libero) oraz Ivanow, Gradinarow, Petkow, Agontsew
Drugie spotkanie tej grupy zostało rozegrane w Hawanie. Do miejscowych warunków szybko przystosowali się Kanadyjczycy, którzy dzięki blokom wykonanym m.in. przez Justina Duffa łatwo wygrali premierową odsłonę (17:25).Gospodarze obudzili się dopiero w trzecim secie. Sygnał do podjęcia walki dał fantastyczny tego dnia Javier Jimenez. Siatkarze z kraju cygar zaczęli ustawiać szczelny blok, co zdeprymowało zawodników z Kanady. Podopieczni Glenna Hoaga nie byli jednak wstanie odpowiedzieć na udane zagrania Wyspiarzy (25:23).
Wyrównany początek zwiastował emocje w czwartej partii. Później jednak Kubańczycy wyszli na prowadzenie, bo nieuchwytni dla bloku byli Jimenez i Rolando Cepeda. Przy owacjach publiczności doprowadzili do piątej partii (25:19).
Zimnej krwi w decydującym fragmencie gry nie zachowali gracze z kraju klonowego liścia. Błędy własne przyjezdnych w dużej mierze utrudniły rywalizację Kanadyjczykom. Na dodatek wzorowo atakował Cepeda i po ostatnim gwizdku, to Kuba cieszyła się ze zwycięstwa (15:12).
Kuba - Kanada 3:2 (17:25, 20:25, 25:23, 25:19, 15:12)
Kuba: Cepeda, Calvo, Osoria, Rivera, Uriarte, Sosa, Garcia (libero) oraz Gutierrez, Goide
Kanada: Winters, Sanders, Perrin, Duff, Simac, Marshal, Lewis (libero) oraz Schneider, Van Berlek, Van Lankvelt, Schouten
Tabela grupy C:Drużyna | Mecze | Z-P | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|
1. Kanada | 10 | 6-4 | 22 | 26:15 |
2. Bułgaria | 7 | 5-2 | 12 | 17:14 |
3. Argentyna | 7 | 3-4 | 10 | 14:14 |
4. Kuba | 10 | 3-7 | 7 | 12:26 |