Przedostatni dzień stołecznych zawodów World Tour rozpoczął się porażką Grzegorza Fijałka i Michała Bryla, ale humor polskich kibicom poprawili kilkanaście minut później Piotr Kantor i Bartosz Łosiak.
Liderzy rankingu po tie-breaku pokonali Olega Stojanowskiego i Igora Weliczkę, jednak po meczu nie byli zadowoleni ze swojego występu. - Było nerwowo, łeb w łeb, wykazaliśmy się większą cierpliwością - powiedział Kantor.
- Po dwóch porażkach trzeba się cieszyć ze zwycięstwa. Walczymy jak możemy, widać, że nie jesteśmy w najlepszej dyspozycji, ale wygrywamy. Mamy nadzieję, że z tą grą pociągniemy jeszcze dalej - dodał Łosiak.
O awans do półfinału Polaków czeka pojedynek z Ondrejem Perusiciem i Davidem Schweinerem, z którymi przegrali w fazie grupowej, przez co to Czesi rozpoczęli rywalizację w fazie pucharowej od II rundy.
- Graliśmy jak na razie z nimi dwa razy i to w ciągu dwóch turniejów, a bilans jest remisowy. Zobaczymy, co przyniesie ten mecz - przyznał starszy z Polaków. - Sprawa jest dość prosta, musimy kończyć pierwszą akcję, dołączyć do tego mocną zagrywkę, czyli coś, co im się udało w naszym grupowym meczu - dodał Łosiak.
Kacper Kowalczyk z Warszawy
ZOBACZ WIDEO Zaskakujące sceny na lotnisku. Kibice podziękowali piłkarzom reprezentacji Polski