Trefl Gdańsk po zakończonym sezonie 2021/2022 przeprowadził kadrową rewolucje. Z klubu odszedł dotychczasowy szkoleniowiec - Michał Winiarski, który ma przenieść się do Aluron CMC Warty Zawiercie. Z drużyną pożegnało się aż jedenastu zawodników: Kewin Sasak, Maciej Olenderek, Dmytro Paszycki, Mateusz Mika, Bartłomiej Lipiński, Łukasz Kozub, Bartłomiej Mordyl, Patryk Łaba, Pablo Crer oraz Moritz Reichert.
Do zespołu znad morza miał wrócić Andrea Anastasi, jednak ostatecznie Włoch w przyszłym sezonie nie poprowadzi Trefla.
- Po tym, jak w styczniu trener Michał Winiarski zwrócił się do nas z pytaniem o możliwość wykupienia kontraktu, od razu zaczęliśmy rozmowy z potencjalnymi nowymi szkoleniowcami. Nie ukrywamy, że przez kilka miesięcy prowadziliśmy rozmowy z managerem trenera Andrei Anastasiego, ale ostatecznie nie doszło do podpisania umowy. Znaleźliśmy się więc w sytuacji dla nas nietypowej, ze zbudowanym składem, a jednocześnie wakatem na stanowisku pierwszego trenera. Co istotne, podkreślę od razu, że wszyscy pozostali członkowie sztabu, z którymi prowadziliśmy rozmowy na temat współpracy w kolejnym sezonie, w tym wieloletni asystent Andrei Anastasiego, będą reprezentować nasze barwy w rozgrywkach 2022/2023 - powiedział prezes Trefla Gdańsk, Dariusz Gadomski cytowany przez oficjalną stronę klubową.
ZOBACZ WIDEO Wielki powrót do KSW. To będzie przyszły mistrz organizacji?
Nowym szkoleniowcem gdańszczan został Chorwat, Igor Juricić. 47-latek w poprzednim sezonie prowadził rosyjski Kuzbass Kemerowo. Trefl podpisał z nim roczną umowę, jednak z możliwością przedłużenia o kolejny rok.
- Po konsultacjach z właścicielem klubu postawiliśmy na Igora Juricicia - mniej znane nazwisko, ale człowieka o silnym charakterze, doświadczeniu w pracy w silnej lidze. Rozmawiając z Igorem poruszyliśmy też tak ważne dla nas kwestie, jak wprowadzanie na boisko młodych zawodników, czy nowoczesne spojrzenie na prowadzenie zespołu. Już po pierwszym telefonie czuliśmy, że patrzymy w tym samym kierunku, a każda kolejna rozmowa tylko nas w tym utwierdza. Wiem, że przed nami wiele pracy, ale zdecydowanie mamy w sztabie i zespole ludzi, którzy są na tę pracę otwarci, a fakt, że dopiero się poznają będzie działał na plus. Wielokrotnie w Gdańsku budowaliśmy ciekawe zespoły, walczące o każdą piłkę i jestem przekonany, że takie też będą "gdańskie lwy" w sezonie 2022/2023 - opowiedział o wyborze nowego szkoleniowca prezes klubu.
Juricić po raz pierwszy w swojej trenerskiej karierze poprowadzi klub w PlusLidze. 47-latek dotychczas zdobył Puchar Francji, a także wystąpił w półfinale Pucharu Challenge.
- Doskonale wiem, co znaczy siatkówka w Polsce, jak silna i interesująca jest polska liga. Moim celem i ambicją jako trenera było, by stać się częścią PlusLigi i tak się teraz dzieje - powiedział Igor Juricić.
- Śledziłem polskie rozgrywki, wiem, jak grał Trefl Gdańsk, wiele słyszałem o klubie. Gdy pojawiła się taka możliwość, by objąć zespół, była to jedyna słuszna decyzja. W ostatnim sezonie pracowałem w Kemerowie. Myślę, że między rosyjską i polską siatkówką jest wiele różnic – chociażby w rozumieniu, czy czytaniu gry. Polskie drużyny grają bardzo inteligentną siatkówkę, z wieloma zagraniami taktycznymi. To w połączeniu z polskimi kibicami tworzy wspaniałe miejsce do pracy dla trenera - dodał 47-letni Chorwat.
Nowy szkoleniowiec nie będzie uczestniczył w budowie składu na sezon 2022/2023, bowiem transfery zostały przeprowadzone przy współpracy z Andrea Anastasim, który ostatecznie nie trafił do klubu znad morza.
- Oczywiście, że idealnym rozwiązaniem jest, gdy trener uczestniczy w budowie składu, ale siatkówka wymaga częstych przystosowań, a lata pracy świetnie nauczyły mnie adaptacji. Moim zadaniem jest wyciągnąć z drużyny to, co najlepsze, rozwinąć zawodników i sprawić, żebyśmy grali możliwie najlepszą siatkówkę - zakończył trener Trefla.
Przeczytaj także:
Dla kogo MŚ 2022? Wiemy, w których polskich miastach siatkarski mundial nie zagości
Imponujący ruch. Wiadomo, kto będzie pokazywał siatkówkę