To był bardzo ważny czas dla serbskiego szkoleniowca. Polska przystąpiła go rywalizacji w Lidze Narodów. Podczas turnieju w Ottawie podopieczni Nikoli Grbicia zanotowali trzy wygrane i jedną porażkę - po zwycięstwie nad reprezentacją Francji zajmują czwarte miejsce w tabeli.
48-latek w styczniu bieżącego roku został zatrudniony na stanowisku selekcjonera i w Kanadzie mógł z bliska przyjrzeć się mniej doświadczonym siatkarzom. W rozmowie z "Super Expressem" trener podsumował ostatnie spotkania.
- Plan był taki, żeby każdemu siatkarzowi dać szansę pokazania się na boisku, doświadczenia tego, co to znaczy gra w reprezentacji w takich zawodach. Wielu przecież po raz pierwszy założyło koszulki z napisem "Polska" w seniorskim zespole. To było więc duże wyzwanie - ocenił.
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zrobiła niezłe show. "Taniec z różowym młotem"
Liderem tabeli Ligi Narodów pozostaje reprezentacja USA. Polska kadra traci w tym momencie dwa "oczka" dla amerykanów. Grbić nie krył swojego zadowolenia po ostatnich wynikach Biało-Czerwonych.
- Chciałem poznać wszystkich trochę lepiej, dotyczy to także moich współpracowników, zobaczyć jak to wszystko funkcjonuje. Jeśli więc chodzi o to, czy wszystko, co sobie założyłem, zostało zrealizowane, to pod tym względem na pewno. I nie mówię tu w ogóle o rezultatach. One nie były w żaden sposób "planowane", mogłem jedynie przewidzieć kto kiedy zagra oraz jak to będzie zorganizowane. A że wyniki są nie najgorsze, mogę powiedzieć, że mój plan się powiódł - oznajmił selekcjoner.
Czytaj także:
Polacy dali popis na pożegnanie z Kanadą. "Po prostu bajka"
Włosi przedłużyli passę, która zaczęła się w meczu z Polakami
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)