Nie ma papieru toaletowego, pokoje nie są sprzątane. Koszmar Polaków

YouTube / Kanał Sportowy / Tomasz Fornal i Łukasz Kaczmarek o problemach z zakwaterowaniem w Bułgarii opowiadali w czwartek w programie Aleksandry Rajewskiej w Kanale Sportowym
YouTube / Kanał Sportowy / Tomasz Fornal i Łukasz Kaczmarek o problemach z zakwaterowaniem w Bułgarii opowiadali w czwartek w programie Aleksandry Rajewskiej w Kanale Sportowym

Warunki polskich siatkarzy w hotelu w Sofii daleko obiegają od ideału. Kulisy ujawnia kierownik drużyny. - Pokoje nie są sprzątane od pięciu dni, choć prosimy o to codziennie. Papier toaletowy musimy sami kupować - opowiada.

Zaskakujące informacje o warunkach polskich siatkarzy w Bułgarii obiegły w czwartek siatkarską społeczność. Jakub Bednaruk w mediach społecznościowych pisał o złych warunkach w hotelu w Bułgarii. Brak obsługi hotelowej miał się dawać we znaki do tego stopnia, że siatkarze musieli zrobić wycieczkę po papier toaletowy. Problem jest także z ręcznikami, które nie są wymieniane.

- Hotel jest jaki jest, przydzielał nam go organizator. Pokoje nie są sprzątane od pięciu dni, choć prosimy o to codziennie. Papier toaletowy musimy sobie sami kupić. To drobne rzeczy, ale trochę denerwujące - mówi WP SportoweFakty kierownik drużyny Andrzej Wołkowycki. - Na szczęście nie zakłóca to porządku dnia, ani treningów - dodaje.

Jednak nie tylko Biało-Czerwoni muszą sobie radzić z tymi problemami. W hotelu nocuje bowiem wszystkie osiem drużyn, które biorą udział w turnieju Ligi Narodów w Sofii.

- Rozmawiałem w piątek z trenerem z Argentyny. Oni przylecieli tu jeszcze dzień wcześniej i też muszą sobie radzić tak jak my. Najpewniej wszystkie drużyny mają podobne problemy, choć na niższych piętrach widzimy panie sprzątające. Trudno powiedzieć, czy nie mają czasu, czy ich jest za mało - wyjaśnia kierownik drużyny.

- Nie jest to obiekt pierwszej młodości, bywałem tu już z kadrami, także młodzieżowymi, dużo wcześniej. Było wtedy jednak mniej drużyn, być może liczba osób w hotelu przerosła obsługę - dodaje.

O sprawie wie już FIVB. Jednak, jak wyjaśnia nam kierownik polskiej ekipy, sama federacja nie jest w stanie wiele zrobić, a problem leży po stronie hotelu.

- Supervisor FIVB wie o problemie, ale od nich to nie zależy. Nie mają wpływu na menadżera hotelu. Wspominaliśmy o sprawie członkom federacji bułgarskiej i obiecali, że problem zostanie rozwiązany. Lecz tak się nie stało - kończy Wołkowycki.

Na szczęście polskim siatkarzom już bliżej niż dalej do wyjazdu z Bułgarii. W sobotę o 15:30 czeka ich mecz z reprezentacją Australii, a dzień później o tej samej porze zmierzą się z Amerykanami.

Czytaj więcej:
Przegrana ekipy Winiarskiego w ważnym meczu. Niespodzianka w hicie
Polki zdeklasowały rywalki w meczu z nietypowym wynikiem

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwa magia! Zobacz, co zrobił reprezentant Polski

Źródło artykułu: