Francuzi i Holendrzy potwierdzili dobrą formę. Rozczarowująca postawa Słoweńców

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Słowenii siaktarzy
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Słowenii siaktarzy
zdjęcie autora artykułu

W piątym dniu turnieju Ligi Narodów rozgrywanym w Quezon City pewnie swoje mecze wygrały reprezentacje Francji i Włoch. Holendrzy udowodnili dobrą formę i pokonali 3:2 Argentynę.

Na początek dnia na parkiet wyszły reprezentacje Holandii i Argentyny. W pierwszej partii lepiej radzili sobie siatkarze z Ameryki Południowej. Dobrze w ataku spisywał się Bruno Lima. W końcówce odskoczyli rywalom na 23:18 po udanym ataku Luciano Vicentina. Wygrali premierową partię do 22.

Druga odsłona meczu była przez większość wyrównana. W końcówce jednak tym razem przewagę uzyskali podopieczni Roberto Piazzy. Rywale próbowali odrobić straty, ale Holendrzy nie dali sobie wydrzeć wygranej. W kolejnej odsłonie meczu znów kontrola nad wydarzeniami na parkiecie wróciła na argentyńską stronę. Dwie udane akcje Ezequiela Palaciosa zamknęły tego seta wynikiem 25:20.

Argentyńczycy sami mogą mieć sobie za złe, że wypuścili z rąk okazję na wygranie meczu za 3 punkty. W czwartej partii byli nieskuteczni, a po drugiej stronie siatki rozegrał się Stijn van Tilburg, który zastąpił na boisku Nimira Abdel-Aziza. W tie-breaku z kolei mieli prowadzenie 8:4 i wydawało się, że tym razem nie pozwolą zwycięstwu uciec. Nic z tego. Oranje wyrównali 9:9, a w końcówce okazali się lepsi.

Argentyna - Holandia 2:3 (25:22, 23:25, 25:20, 19:25, 13:15)

Argentyna: Sanchez, Lima, Loser, Zerba, Palacios, Vicentin, Danani (libero) oraz Lazo, Giraudo Holandia: Keemink, Abdel-Aziz, Parkinson, Plak, Tuinstra, Jorna, Andringa (libero) oraz van Tilburg, Ter Horst, van der Ent, Wiltenburg

Ciekawie zapowiadało się drugie spotkanie, w końcu to było starcie na szczycie tabeli. Pierwsza w klasyfikacji Ligi Narodów Francja zmierzyła się z zajmującą dwa miejsca niżej Japonią. Przez większą część pierwszego seta utrzymywała się niewielka przewaga podopiecznych Andrei Gianiego. Japończycy ambitnie walczyli i gonili wynik. Nie zdołali jednak doprowadzić do remisu. Seta zakończył blok Nicolasa Le Goffa na Tatsunori Otsuce.

Jeszcze więcej walki było w drugiej partii. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować większej przewagi. O wyniku zadecydowała zacięta końcówka i prosty błąd Japończyków. I chyba to podcięło nieco skrzydła podopiecznym Philippe'a Blaina w kolejnym secie. Praktycznie od początku inicjatywa należała do Trójkolorowych którzy prowadzili 12:7, 17:10. Tak wysokiej przewagi nie wypuścili z rąk. To już ich szósta wygrana, która umacnia ich na czele klasyfikacji Ligi Narodów.

Japonia - Francja 0:3 (22:25, 25:27, 16:25)

Japonia: Oya, Tomita, Takanashi, Otsuka, Murayama, Kentaro, Ogawa (libero) oraz Onodera, Yamamoto, Sekita Francja: Toniutti, Patry, Le Goff, Chinenyeze, Louati, Clevenot, Diez (libero) oraz Corre, Boyer, Jouffroy, Henry

W kończącym dzień na Filipinach starciu Włoch ze Słowenią, Azzurri powetowali sobie odniesioną dzień wcześniej porażkę z Japończykami. Od początku prezentowali się lepiej, wyłączyli zagrywką z gry Roka Mozicia. W pierwszej partii tylko w liczbie popełnionych błędów prezentowali się gorzej od rywala. Ale że w innych była spora przewaga, to wygrali pewnie seta.

W drugiej partii tylko na chwilę podopieczni Marka Lebedewa zbliżyli się do rywali 7:8. Od tego momentu siatkarze z Półwyspu Apenińskiego włączyli piąty bieg i odjechali jeszcze bardziej, niż w poprzedniej odsłonie spotkania. Zakończył ją as autorstwa Gianluki Galassiego. W trzecim secie było podobnie. Słoweńcy mieli jeden przebłysk, ale to Włosi trzymali spory dystans i wygrali 3:0.

Włochy - Słowenia 3:0 (25:19, 25:16, 25:21)

Włochy: Gianelli, Michieletto, Anzani, Galassi, Lavia, Romano, Balaso (libero) oraz Pinali, Sbertoli Słowenia: Vincić, Stern, Kozamernik, Stalekar, Mozić, Klobucar, Kosenina (libero) oraz Ropret, Koncilja, Bosnjak

Liga Narodów 2022

# Drużyna Pkt M Z P Sety
1
31
12
10
2
32:9
2
31
12
10
2
33:10
3
27
12
10
2
31:16
4
28
12
9
3
31:11
5
27
12
9
3
29:18
6
24
12
8
4
26:14
7
20
12
7
5
22:19
8
17
12
6
6
20:21
9
18
12
5
7
24:26
10
15
12
5
7
18:24
11
14
12
5
7
19:27
12
10
12
4
8
18:29
13
9
12
3
9
14:28
14
9
12
2
10
16:31
15
6
12
2
10
10:33
16
2
12
1
11
8:35

Czytaj także: -> To mogło skończyć się tragicznie. Chwile grozy japońskiego siatkarza -> Nie ma papieru toaletowego, pokoje nie są sprzątane. Koszmar Polaków

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez

Źródło artykułu: