Z całą pewnością nie tak Vital Heynen wyobrażał sobie końcówkę fazy grupowej Ligi Narodów Kobiet. Jego podopieczne mogły jeszcze znaleźć się w czołowej ósemce turnieju.
Od samego początku nie wiodło im się jednak w decydującym starciu z Amerykankami. Zaczęły od seryjnego tracenia punktów.
Vital Heynen nie zamierzał czekać. Przy stanie 0:4 w pierwszym secie poprosił o przerwę na żądanie. Wtedy puściły mu nerwy. Kamery telewizyjne zarejestrowały moment, w którym krzyczał na swoje zawodniczki. Wdał się w dyskusję z Hanną Orthmann.
ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski
- Jesteście dwie, macie iść dwie na boisko i nawet zderzyć się głowami. Bierz po prostu tę piłkę. Po prostu, proszę, przyjmij tę piłkę. Proszę, przyjmij ją, nie powinna tak łatwo wchodzić w boisko - wykrzykiwał Vital Heynen, a tłumaczenie jego słów szybko obiegło media społecznościowe.
Ostatecznie niewiele to jednak pomogło. Niemki zdobyły w tym secie zaledwie 17 punktów, a w kolejnym... 13. W trzeciej partii to one były górą (25:13), aby zakończyć mecz wynikiem 1:3.
To sprawiło, że Niemki zajęły 10. miejsce w klasyfikacji i pożegnały się z turniejem. Przypomnijmy, że Polki, również pod wodzą nowego trenera, były dopiero 13.
Czytaj także:
- Reprezentacja Niemiec nie wykorzystała szansy. Kompletny nieudany turniej Japonek
- Joanna Wołosz: Jest mi wstyd