Krótkie ostatnie piątkowe spotkanie w Gdańsku. Poznaliśmy nowego lidera Ligi Narodów

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Reprezentacja Włoch
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Reprezentacja Włoch

Nieco ponad godzinę potrwało ostatnie piątkowe spotkanie turnieju Ligi Narodów, który rozgrywany jest w Gdańsku. Włosi w trzech setach rozprawili się z reprezentacją Serbii. Dzięki temu wysforowali się na prowadzenie w tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie Włochów z Serbią było ostatnim piątkowym starciem rozgrywanym podczas Ligi Narodów w Gdańsku. W roli faworyta podchodziła do tego pojedynku Italia, która walczy o zajęcie pierwszego miejsca po fazie zasadniczej. Ich rywale mają już tylko matematyczne szanse na awans do ćwierćfinału po tym, jak Iran pokonał Słowenię (3:0).

Premierowa odsłona przez długi czas stała na równym poziomie. Jednak przez długi czas to Serbowie byli na minimalnym prowadzeniu. Wszystko uległo jednak zmianie, gdy w polu serwisowym pojawił się Daniele Lavia. Co prawda posłał on jedynie jednego asa serwisowego, ale to jego zagrywki sprawiały problemy rywalom. Wykorzystali to Włosi, którzy zdobyli siedem punktów z rzędu i znacząco odskoczyli (22:16). Tak duża przewaga pozwoliła im wygrać pierwszego seta.

W kolejnej partii Italia była wyraźnie lepsza od swojego rywala od początku dyktując warunki gry. Świetne funkcjonował atak, blok, w którym głównie błyszczeli Simone Giannelli oraz Gianluca Galassi, swojego zagrywką dołożył również Yuri Romano. W przyjęciu i obronie również nie było większych mankamentów i to przełożyło się na wynik. Włosi rozgromili rywali aż 25:14. Aleksandar Atanasijević i spółka mogli tylko bezradnie rozkładać ręce.

ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - vlog z kadry #04. Przebudzenie mocy! Kulisy meczu Polska - Chiny

Podrażnieni Serbowie dobrze weszli w trzeciego seta i przez większość czasu prowadzili. W pewnym momencie mieli nawet aż sześć punktów przewagi nad rywalami (16:10). Duże problemy zagrywką sprawiał Srećko Lisinac, mimo, że nie posłał żadnego asa. Włosi seriami zmniejszali stratę i gdy w polu serwisowym pojawił się Alessandro Michieletto, to udało im się doprowadzić do remisu (18:18). Gra od tego momentu bardzo się wyrównała, ale to zespół Italii jako pierwszy wypracował sobie piłkę meczową, którą momentalnie wykorzystał dzięki kontrze zbudowanej po nieskończonym ataku 11. zespołu Ligi Narodów.

Dzięki zwycięstwu reprezentacja Włoch wysforowała się na prowadzenie w tabeli. Ostateczna ich pozycja przed decydująca kolejką będzie znana, gdy swoje mecze rozegrają Polacy oraz Francuzi.

Włochy - Serbia (25:21, 25:14, 25:23)

#DrużynaPktMZPSety
1 Włochy 31 12 10 2 32:9
2 Polska 31 12 10 2 33:10
3 USA 27 12 10 2 31:16
4 Francja 28 12 9 3 31:11
5 Japonia 27 12 9 3 29:18
6 Brazylia 24 12 8 4 26:14
7 Iran 20 12 7 5 22:19
8 Holandia 17 12 6 6 20:21
9 Argentyna 18 12 5 7 24:26
10 Słowenia 15 12 5 7 18:24
11 Serbia 14 12 5 7 19:27
12 Niemcy 10 12 4 8 18:29
13 Chiny 9 12 3 9 14:28
14 Bułgaria 9 12 2 10 16:31
15 Kanada 6 12 2 10 10:33
16 Australia 2 12 1 11 8:35

Przeczytaj także:
Zaskoczenie w Gdańsku. Ostre hamowanie Holandii

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak vel Husarzyk
8.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Italia