Zaskoczenie w Gdańsku. Ostre hamowanie Holandii

Japonia już nie stresuje się w Lidze Narodów

Konfrontacja Bułgarii z Holandią rozpoczęła piątkowe granie w turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Przed pierwszą piłką w tabeli drużyny dzieliło 15 punktów na korzyść Pomarańczowych. Rozpędzona drużyna z Beneluksu wygrała w trzech wcześniejszych meczach i przesunęła się na miejsce premiowane awansem do ćwierćfinału. Dlatego wynik 3:1 dla dotąd przedostatniego w stawce zespołu był zaskoczeniem.

Holendrzy chcieli kontynuować passę, ale mieli swoje problemy. W pierwszym secie co prawda zwyciężyli 25:22, ale już w nim było widać, że atakujący rywale łapią wysoki rytm. Bułgaria w drugiej partii sprawiła Holendrom siatkarskie lanie 25:16, a i na początku trzeciej wypracowała sobie konkretne prowadzenie.

W Bułgarii dużo piłek trafiało do skutecznego Martina Atanasowa. Z czasem zaczął równać do niego w ataku Aleksandar Nikołow. W bloku bardzo dobrze prezentował się Swetosław Gocew, a największy problem przyjmującym z Holandii sprawiał Denis Karjagin. Lepsza drużyna wygrała w trzecim secie 25:21 i również w czwartym była na znacznym prowadzeniu. Ostatecznie po delikatnej nerwówce ponownie wygrała 25:21.

Bułgaria - Holandia 3:1 (22:25, 25:16, 25:21, 25:21)

Tabela Ligi Narodów:

Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi

ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #03. Wyzwanie Bartosza Kurka i szczere słowa prezesa