Koniec pięknej historii. Były reprezentant Polski zakończył karierę

W reprezentacji Polski zanotował 166 występów. W PlusLidze grał od 2003 roku. W sezonie 2021/2022 pomógł PSG Stali Nysa utrzymać się w elicie. We wtorek niespodziewanie poinformował o zakończeniu siatkarskiej kariery.

Jakub Fordon
Jakub Fordon
Michał Ruciak WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Michał Ruciak
To był trudny sezon dla PSG Stali. Mimo, iż zajęli ostatnie miejsce w PlusLidze, to po barażu udało im się utrzymać w elicie. Przez cały sezon drużyna mogła liczyć na wsparcie doświadczonego Michała Ruciaka. Były reprezentant Polski w barwach zespoły z Nysy rozegrał swoje ostatnie siatkarskie spotkanie. We wtorek poinformował o zakończeniu kariery.

Początek przygody w Bełchatowie

Sezon 2003/2004 był pierwszym dla 38-latka w jego seniorskiej karierze. Podpisał on kontrakt z PGE Skrą, z którą dotarł do finału pucharu Polski. W nim lepszy okazał się KP Polska Energia Sosnowiec. Ruciak w Bełchatowie zagościł na krótko, bowiem po roku zdecydował się na zmianę barw klubowych.

Zmiana barw przyniosła coroczne sukcesy

Kolejnym przystankiem w jego karierze był Indykpol AZS Olsztyn. To w tej drużynie zaczął odnosić pierwsze sukcesy. Już w sezonie 2004/2005 dotarł z zespołem do ligowego finału. W nim jednak musiał uznać wyższość... swojego byłego klubu z Bełchatowa.

Następne sezony były również udane zarówno dla Ruciaka, jak i jego drużyny. Olsztynianie przez trzy kolejne lata zdobywali brązowe medale. 38-latek w barwach AZS-u nigdy jednak nie wygrał ligi.

Pierwszy raz w karierze został kapitanem

Po czterech sezonach gry dla zespołu z Olsztyna przyszedł czas na zmianę. Ruciak przeniósł się do Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która chciała namieszać i włączyć się do walki o medale w PlusLidze. Właśnie w 2008 roku Polska Liga Siatkówki nabyła sponsora, który spowodował zmianę nazwy.

Początki w ZAKSIE nie były tak udane, jak w AZS-ie. Przez pierwsze dwa sezony zespół z Kędzierzyn-Koźla otarł się o medal, zajmując dwukrotnie czwarte miejsce. Najbardziej zabolało to w sezonie 2009/2010, kiedy to w serii o brązowy medal Ruciak i spółka prowadzili 2:0, by ostatecznie przegrać 2:3.

Wszystko zmienił kolejny sezon, który dla kędzierzynian był istnie srebrny. Zajęli oni bowiem drugie miejsce w PlusLidze, pucharze Polski oraz pucharze CEV. W kolejnym roku nie udało im się osiągnąć lepszych wyników. Sezon zakończyli z zaledwie brązowym medalem w lidze.

Sezon 2013/2014 Ruciak na pewno zapamięta na długo. To właśnie w nim po raz pierwszy w swojej karierze został wybrany kapitanem zespołu. Mimo, że nie udało im się powtórzyć ligowego sukcesu (rok wcześniej zajęli drugie miejsce), to jednak kędzierzynianie obronili puchar Polski.

38-latek w kolejnym roku w barwach ZAKSY ponownie pełnił rolę kapitana drużyny. Tym razem był to najgorszy sezon Ruciaka w karierze, bowiem jego zespół zajął dopiero szóste miejsce w lidze, a także nie obronił pucharu Polski.

Początek końca

Po nieudanym sezonie w wykonaniu ZAKSY Ruciak pożegnał się z klubem i przeniósł się do Bydgoszczy. Jednak już po roku zdecydował się zmienić otoczenie. Jego nowym zespołem został Espadon Szczecin.

Barwy zespołu ze Szczecina reprezentował w sezonach 2016-2018. Później trafił do Cerrad Czarnych, gdzie również występował przez dwa lata. W tym klubie zmuszony był jednak do zmiany pozycji. Ruciak z przyjmującego stał się libero, taki warunek postawiła drużyna z Radomia, jeżeli chciał on reprezentować jej barwy. W żadnym z tych klubów nie zanotował już jednak sukcesów.
W barwach Cerrad Czarnych Radom Michał Ruciak zmienił pozycję z przyjmującego na libero W barwach Cerrad Czarnych Radom Michał Ruciak zmienił pozycję z przyjmującego na libero

W 2020 roku do PlusLigi awansowała PSG Stal. Wtedy też Ruciak zdecydował się zasilić szeregi beniaminka. Trzeba jednak powiedzieć wprost, że 38-latek przeniósł się do tego klubu, aby pomóc im w walce o utrzymanie. Jego starania nie poszły na marne, bowiem nawet mimo trudnego sezonu 2021/2022 zespół z Nysy pozostał w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.

Po odejściu z ZAKSY Ruciak już nigdy nie nawiązał do sukcesów, które zdobywał wspólnie z kolegami z Kędzierzyn-Koźla. I wiemy już, że 38-latek nigdy nie zdobędzie złotego medalu PlusLigi.

Piękny czas w reprezentacji Polski

Za Ruciakiem 166 występów z orzełkiem na piersi. Jego debiut miał miejsce w 2004 roku, podczas spotkania Ligi Światowej. Na sukcesy w barwach reprezentacji Polski przyszło mu czekać do 2009. Wtedy wówczas nasza kadra wywalczyła złoty medal mistrzostw Europy.
Reprezentacja Polski w składzie z Michałem Ruciakiem została mistrzem Europy Reprezentacja Polski w składzie z Michałem Ruciakiem została mistrzem Europy
W roku 2011 wraz z reprezentacją zdobył brązowy medal Ligi Światowej, a także mistrzostw Europy. Ponadto nasza kadra z Ruciakiem w składzie uplasowała się na drugim miejscu w Pucharze Świata w Japonii, co pozwoliło na wywalczenie kwalifikacji olimpijskiej.

Swój ostatni sukces reprezentacyjny odniósł rok później. Polska wraz z Ruciakiem sięgnęła po złoty medal Ligi Światowej. 38-latek z orzełkiem na piersi występował do 2014.

Sukcesów indywidualnych nie zabrakło

38-latek odbierał również na swoje nazwisko nagrody indywidualne. Pierwszą z nich było wyróżnienie dla najlepiej zagrywającego siatkarza podczas finałowego turnieju pucharu Polski w 2013 roku.

Następnie, rok później podczas kolejnego finałowego turnieju pucharu Polski został wybrany najlepszym przyjmującym. Ruciak jednak na długo zapamięta datę 14 września 2009 roku.
Michał Ruciak z nagrodą dla najlepszego przyjmującego turnieju finałowego pucharu Polski Michał Ruciak z nagrodą dla najlepszego przyjmującego turnieju finałowego pucharu Polski
To właśnie tego dnia, za wybitne osiągnięcia sportowe ówczesny Prezydent RP, śp. Lech Kaczyński nadał mu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. 15 września doszło do oficjalnej dekoracji, której dokonał Premier RP, Donald Tusk.
Postanowienie Prezydenta RP z dnia 14 września 2009 r. o nadaniu orderów Postanowienie Prezydenta RP z dnia 14 września 2009 r. o nadaniu orderów
To już koniec pięknej przygody

- W życiu każdego sportowca nadchodzi moment w, którym kończy sportową karierę i u mnie właśnie ten czas nadszedł - rozpoczął swoje pożegnanie Michał Ruciak za pośrednictwem Facebooka.

- Chciałbym podziękować wszystkim którzy pomagali mi przez całą moją zawodową podróż sportową, wszystkim klubom za możliwość reprezentowania ich barw, wszystkim trenerom którzy mi zaufali i przekazywali bezcenną wiedzę. Wszystkim Graczom, z którymi miałem przyjemność występować na boisku, zdobywać medale i reprezentować barwy narodowe - kontynuował 38-latek.

- Gdy kończy się trening, Ty jeszcze zostań... trenuj tak długo aż dojdziesz do perfekcji... Dziękuję mojej Wspaniałej Żonie Paulinie za poświęcanie siebie, za to, że w każdym miejscu pomimo częstych przeprowadzek potrafisz stworzyć ciepły rodzinny dom do którego chce się wracać świętować sukcesy i opłakiwać porażki. Dziękuję, że jesteś ze mną, wspierasz mnie i zawsze mogę na Ciebie liczyć. Wielkie podziękowania dla całej mojej Rodziny...Mamo, Tato, Bracie to wy pokazaliście mi możliwości i pomogliście w stawianiu pierwszych siatkarskich kroków... nauczyliście mnie walczyć o to co nie zawsze jest łatwe, pokonywać przeciwności losu i wychodzić ze strefy komfortu. Już na zawsze pozostanę waleczny. Podziękowania należą się również Jakubowi Malke, Tomkowi za pomoc w przebiegu kariery. Dziękuję również Fanom i Kibicom za te ciarki podczas każdego meczu i wspólną miłość do siatkówki - podziękował wszystkim, którzy wspierali byłego reprezentanta Polski.

- 29 lat z siatkówką. 21 sezonów w Najwyższej Klasie Rozgrywek. Kocham Cię siatkówko i nigdy nie opuszczę. Do zobaczenia już w innej roli. Przyszłość niebawem - zakończył Ruciak, informując przy tym, że jego przyszłość będzie wciąż związana z tą dyscypliną.

Co dalej?

Sam Ruciak poinformował, że wciąż pozostanie przy siatkówce. Jak sugerują komentarze pod jego pożegnalnym wpisem, najprawdopodobniej 38-latek rozpocznie karierę trenerską. Wskazują na to również jego działania.

Przy okazji siatkarskich treningów z Marcinem Możdżonkiem w roli trenera występował właśnie były reprezentant Polski.

Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty

Przeczytaj także:
Uraz kluczowego zawodnika nie przeszkodził. Trójkolorowi meldują się w półfinale Ligi Narodów
Biało-Czerwoni podnieśli się z kolan. "Przed tym tie-breakiem wyczyściliśmy głowy"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×