Trener Amerykanów przemówił po porażce z Polakami

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: John Speraw
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: John Speraw

- Cztery lata temu pokonał nas Kurek, a teraz środkowi - mówi o przyczynach porażki z Polską w ćwierćfinale MŚ siatkarzy trener USA John Speraw. Zdradza także, że jego drużyna nie jest na takim poziomie, na jaki ją stać, też ze względów zdrowotnych.

Ćwierćfinał mistrzostw świata siatkarzy był na styku do samego końca. Biało-Czerwoni wygrali pierwsze dwa sety, jednak Amerykanie zdołali się przebudzić i doprowadzili do tie-breaka. W nim też nie zabrakło emocji, ale ostatecznie to Polacy okazali się lepsi. Tak jak w półfinale mistrzostw świata w 2018 roku.

- Doszło do tie-breaka, jak wtedy, ale poza tym to była inna historia. Kolejne zacięte starcie. Mieliśmy swoje szanse, zwłaszcza jeśli popatrzymy na drugiego seta. To wielka szkoda, bo mieliśmy swoje okazje. Trudno było wrócić, gdy przegrywaliśmy 0:2. Walczyliśmy jednak dalej i jestem dumny z chłopaków - mówi po porażce selekcjoner Amerykanów John Speraw.

- Polska wyszła na tie-breaka i bardzo dobrze serwowała. Sprawiało nam to kłopoty w przyjęciu, dokładali asa, zwłaszcza ten na końcu Semeniuka przy stanie 14:11 - dodaje trener USA.

ZOBACZ WIDEO: Zwycięski thriller! Kulisy ćwierćfinału z USA | #PodSiatką - vlog z kadry #27

Nowi bohaterowie

Przed czterema laty bohaterem meczu z USA na MŚ siatkarzy był Bartosz Kurek, który poprowadził Polaków do zwycięstwa znakomitymi atakami. Teraz tę rolę przejęli środkowi: Jakub Kochanowski, a także Mateusz Bieniek, którzy zdobyli odpowiednio  18 i 16 punktów.

- Byli kapitalni na środku. Cztery lata temu pokonał nas Kurek, a teraz środkowi. Byli niesamowici i mieliśmy problem z zatrzymaniem ich ataków - wyjaśnia Speraw.

Wiele dobrego w pewnym momencie wniosła także zmiana Tomasza Fornala, który zastąpił Kamila Semeniuka. Zazwyczaj Fornal wchodził za Aleksandra Śliwkę. Czy ta zmiana zaskoczyła trenera USA?

- Świetnie jako trener mieć możliwość, by się adaptować różnych sytuacji. To właśnie zrobił Nikola i to mu się opłaciło - ocenia.

Daleko od maksimum

Trener Amerykanów zdradza jednak, że nie miał tyle czasu na pracę ze swoją kadrą, ile by chciał. Przez kilka tygodni w kadrze brakowało bowiem dwóch ważnych ogniw.

- Nie jesteśmy jeszcze w tym miejscu. Nasza ekipa nie miała zbyt wiele czasu na pracę tego lata. Przez całą Ligę Narodów nie grał Matt Anderseon, a Micah Christenson przez większość czasu. Nie jestem pewien, dlaczego kalendarz został ustawiony w ten sposób. Przed wyruszeniem do Europy mieliśmy tylko osiem pełnych treningów. Nie sądzę, że ta drużyna prezentuje, na co ją stać. W 2018 roku graliśmy świetną siatkówkę, mieliśmy blok, doświadczenie, tu jest kilka nowych twarzy - wyjaśnia selekcjoner.

W konfrontacji tych drużyn w fazie grupowej nie zagrał Micah Christenson. Amerykanin zmagał się z urazem. Wprawdzie wrócił już na spotkania 1/8 finału z Turcją i ćwierćfinał z Polską, ale nie prezentował pełni swoich możliwości.

- Nie był w stu procentach gotowy do gry. Walczył, próbował to zrobić, ale nie wykonał treningów. To pech. Gdybyśmy my mieli więcej czasu, to moglibyśmy być w innym miejscu - kończy John Speraw.

Z Gliwic Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Tylko nie to. Złe informacje z kadry
Podróż tam i z powrotem. Polacy w półfinale mistrzostw świata siatkarzy!

Źródło artykułu: