Problemy półfinalistów mistrzostw świata. Utknęli na lotnisku

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Słowenii
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji Słowenii

Zawodnicy reprezentacji Włoch i Słowenii nie będą miło wspominać podróży z Lublany do Katowic. Półfinaliści mistrzostw świata w siatkówce po lądowaniu utknęli w samolocie na ponad dwie godziny.

Do tej pory rywalizacja w mistrzostwach świata toczyła się w Polsce i Słowenii. Półfinały, mecz o 3. miejsce oraz finał przeprowadzone zostaną natomiast w katowickim Spodku.

Dla siatkarzy reprezentacji Włoch i Słowenii oznaczało to konieczność podróży z Lublany do Katowic. Pojawiły się jednak komplikacje.

Samolot bezpiecznie wylądował, ale zawodnicy nie mogli go opuścić. Jak relacjonował w mediach społecznościowych obecny na pokładzie sędzia siatkarski Wojciech Maroszek, na przeszkodzie stanęły niekorzystne warunki atmosferyczne.

"Ekipy z Lublany już godzinę uwięzione w samolocie na płycie lotniska Katowice. Burza uniemożliwia podstawienie schodów" - pisał na Twitterze.

Zamieścił także zdjęcie, na którym zobaczyć można, jak siatkarze... oglądają na telefonie mecz Brazylia - Argentyna. Dopiero po ponad dwóch godzinach ekipy mogły opuścić samolot i udać się do hotelu.

Mecz Włochy - Słowenia odbędzie się w sobotę, 10 września o godz. 21:00. W drugim półfinale reprezentacja Polski zmierzy się z Brazylią.

Czytaj także:
Szaleństwo! Tyle osób oglądało mecz Polaków
Trener Amerykanów przemówił po porażce z Polakami

ZOBACZ WIDEO: Zwycięski thriller! Kulisy ćwierćfinału z USA | #PodSiatką - vlog z kadry #27

Źródło artykułu: