Kamil Semeniuk był jedną z kluczowych postaci reprezentacji Polski podczas niedawno zakończonych siatkarskich mistrzostw świata, gdzie Biało-Czerwoni wywalczyli tytuł wicemistrzowski.
- Oczywiście chodziło nam wszystkim o zdobycie złota... - przyznał w rozmowie z "Super Expressem". Drugie miejsce to jednak również wielki sukces.
Po zakończeniu turnieju Semeniuk nie miał za dużo czasu na odpoczynek. Musiał bowiem skupić się na... nauce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
26-latek miał bowiem do zaliczenie misję pt. magisterka. Wychowanek Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle bronił pracy pt. "Promocja miasta poprzez sport na przykładzie Kędzierzyna-Koźla".
- Mój kierunek studiów to menedżer sportu i turystyki - przyznał. - Jest to mój plan B na wypadek różnych okoliczności. Rozmaicie bywa, może się zdarzyć kontuzja, która wyłączy z gry na dobre. Warto mieć odskocznię na pozasportowe życie.
Po tym, jak Semeniuk zdobędzie zaliczenie na uczelni, uda się w podróż do Włoch, gdzie rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Przypomnijmy, że reprezentant Polski zadebiutuje we włoskiej ekipie Sir Sicoma Monini Perugia.
Zobacz także:
Po finale Polak wpadł w objęcia Włochów. Powód?
Łukasz Kadziewicz od razu wskazał, dlaczego Polska przegrała finał MŚ
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)