W niedzielę zakończona została pierwsza kolejka zmagań na MŚ 2022. Ostatnie mecze rozegrano w grupie C, gdzie Niemki rywalizowały z Bułgarkami, a Serbki z Kanadyjkami.
Starcie podopiecznych Vitala Heynena z Bułgarią było zdecydowanie najciekawszym pojedynkiem dnia. Początek spotkania należał do Niemek, ale później inicjatywę przejęły rywalki. Ostatecznie po wyrównanej końcówce triumfowała reprezentacja Niemiec po zdobytych trzech z rzędu punktach.
W drugiej partii lepiej prezentowały się Bułgarki. To one przez większość czasu były na prowadzeniu i odskoczyły nawet na pięć "oczek". Ostatecznie zwyciężyły 25:21 i wyrównały stan pojedynku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
Od mocnego uderzenia na korzyść Niemiec rozpoczął się trzeci set (5:0). Bułgarki jednak były w stanie doprowadzić do remisu (14:14). W końcówce ponownie było wyrównanie, ale podobnie jak na inauguracje podopiecznie Vitala Heynena zdobyły najważniejsze punkty i ponownie objęły prowadzenie w meczu.
Dla odmiany czwartą odsłonę spotkania od mocnego uderzenia rozpoczęły Bułgarki (6:1). Niemki ruszyły w pogoń i zdołały zniwelować stratę (16:16), a nawet wyjść na identyczne prowadzenie (21:16). Tej przewagi podopieczne Vitala Heynena nie wypuściły już z rąk.
W drugim niedzielnym meczu grupy C Serbia nie pozostawiła złudzeń Kanadzie. W pierwszym secie zespół z Ameryki Północnej pokazał charakter i walczył do samego końca, ostatecznie ulegając w końcówce (23:25). Bardziej jednostronna była druga partia, wygrana przez obrończynie tytułu do 16. W trzeciej odsłonie meczu Serbki były na prowadzeniu praktycznie od początku do końca, wygrywając do 20.
Grupa C:
Niemcy - Bułgaria 3:1 (25:17, 25:19, 19:25, 25:17)
Serbia - Kanada 3:0 (25:23, 25:16, 25:20)
Przeczytaj także:
Belgia nie miała litości dla rywalek z Afryki