PlusLiga. Jastrzębski Węgiel w krajowym składzie? Zapadła decyzja

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Benjamin Toniutti
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Benjamin Toniutti

U progu rozgrywek PlusLigi, przedstawiciele Jastrzębskiego Węgla z niecierpliwością wyczekiwali decyzji FIVB dotyczącej rejestracji przez klub zawodników zagranicznych. Jak informuje serwis sport.pl, wyrok w tej sprawie zapadł.

Zakaz transferowy nałożony został na wicemistrzów Polski w związku ze sporem, jaki klub toczył przed FIVB ze swoim byłym zawodnikiem Salvadorem Hidalgo Olivą. Kubańczyk z niemieckim paszportem wygrał sprawę o odszkodowanie, jednak z uwagi na roszczenia zgłoszone przez polski Urząd Skarbowy, kwestii finansowych nie dało się rozwiązać całkowicie.

- Jeżeli FIVB nie zmieni w najbliższych dniach stanowiska, to nie będziemy mogli przystąpić do rozgrywek z uwagi na brak dwóch rozgrywających - Benjamina Toniuttiego i Eemiego Tervaporttiego, dwóch atakujących - Jana Hadravy i Stephena Boyer oraz przyjmującego Trevora Clevenota. Mają ważne kontrakty, ale z powodu sankcji nie mogą zostać zarejestrowani, co jest wymagane. Musielibyśmy zagrać krajowym składem, ale m.in. bez rozgrywających to niemożliwe - zapowiadał prezes Adam Gorol w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Jak informuje serwis sport.pl, problemy udało się zażegnać, a zakaz transferowy został zdjęty. Oznacza to, że wicemistrz Polski będzie mógł korzystać z usług zawodników zagranicznych.

- Z naszych informacji wynika, że zakaz transferowy został już zdjęty. Klub robi teraz wszystko, by jak najszybciej załatwić formalności związane z rejestracją zagranicznych zawodników - przyznaje rzecznik Polskiej Ligi Siatkówki, Kamil Składowski.

Do pierwszego ligowego spotkania pozostało kilka dni. Inauguracja PlusLigi w wykonaniu wicemistrza Polski zaplanowana jest na piątek 30 września, rywalem Jastrzębskiego Węgla będzie GKS Katowice.

Czytaj także:
Przyszłość należy do nich. Przedstawiamy bohaterów mistrzostw Europy
Olbrzymie problemy wicemistrza Polski. Prezes klubu mówi o czarnym scenariuszu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

Źródło artykułu: