W partii otwierającej pierwsze spotkanie Biało-Czerwonych w Łodzi nasze reprezentantki odrobiły w końcówce dużą stratę (15:21) i doprowadziły do remisu 24:24. Ostatnie dwie akcje wygrały jednak ich rywalki. Obserwujący mecz dziennikarze tak pisali o tym fragmencie:
Taka wspaniała pogoń poszła... na marne. Remis z Serbkami przy 24:24. W tym momencie trzeba zrobić wszystko, by to wyrwać. Nie udało się i musimy gonić. No ale w sumie wygrane pierwsze sety zazwyczaj nam szkodzą, to może przegrany pomoże.#MŚ2022K
— Radosław Kępys (@radik444) October 4, 2022
To była pogoń z :.
— Sara Kalisz (@SaraKalisz) October 4, 2022
Skończyło się na przewagi wygraną Serbek :.
Ajjjj, szkoda. Tak niewiele brak.#MŚ2022K
Dziennikarz Radia Zet Maciej Walasek wtedy wierzył jeszcze, że mecz nie zamknie się w trzech odsłonach.
Świetna pogoń Polek, ale trochę zabrakło. Tu śmiało mogą być cztery sety #POLSRB
— Maciej Walasek (@maciej_walasek) October 4, 2022
Wiara w długie spotkanie przygasła po drugim secie, w którym Polki znów nieskutecznie ścigały rywalki w końcówce. "Trochę za późno się budzimy" - pisał Krzysztof Sędzicki z WP SportoweFakty.
Znów trochę za późno się budzimy. Ratowanie wyniku z Serbkami drugi raz nie wyszło #SRBPOL #WWCH2022 pic.twitter.com/8wWNVF9KBV
— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) October 4, 2022
W trzeciej partii pogoni już nie było. Serbki kontrolowały seta od początku do końca i wygrały go bardzo wysoko. Nam pozostawały małe radości, jak to, że trener polskiej kadry Stefano Lavarini wygrywał prawie każdy challenge.
I znów nasz trener ma świetne oko, "challenge" dla Biało-Czerwonych.
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) October 4, 2022
Mistrzynie świata prowadzą 15:12.
Polska Serbia :
24:26
22:25
Krzysztof Sędzicki ocenił, że Polki przegrały gładko, ponieważ nie został spełniony podstawowy warunek dla podjęcia walki.
Teoretycznie były punkty zaczepienia, ale nie został spełniony warunek pt. "bezbłędna gra reprezentacji Polski". Cóż, to było wkalkulowane, walczymy dalej #SRBPOL #WWCH2022 pic.twitter.com/F2FmEm84Da
— Krzysztof Sędzicki (@ksedzicki) October 4, 2022
Inni przyczyn szybkiej porażki upatrywali w dużej przypadkowości w naszej grze i słabszej postawie Magdaleny Stysiak. Albo szczerze przyznawali, że w tej chwili Serbia to po prostu inny poziom, niż Polska.
Za dużo przypadkowości niestety. No i Magda dzisiaj daje dowód że jeszcze dość daleko jej do takiego prawdziwego topu atakujących. To wciąż bardziej talent niż klasowa atakująca.
— Paweł K (@Ziomalkowal) October 4, 2022
Bez szans. Nie ten poziom. Może kiedyś, może jutro z USA? #MŚ2022K #SRBPOL #POLSRB
— Krzysztof Sobczak (@K_fSobczak) October 4, 2022
Czytaj także:
Bartosz Kurek ma za sobą długą podróż. "Drugi dom"
MŚ. Turczynki nie pozwoliły sobie na wpadkę. Drużyna Vitala Heynena bezradna
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)