Reprezentacja Polski siatkarek była skazywana na porażkę w środowym meczu z USA. To rywal ze ścisłej czołówki, który dodatkowo od lat nam nie leży. Udało się przerwać serię porażek w mistrzostwach świata, co wywołało duże poruszenie.
Biało-Czerwone rozbiły faworytki w wielkim stylu, nie tracąc ani jednego seta. To sprawiło, że ze szczęścia oszalał Stefano Lavarini. Włoch nawet nie miał problemu z tym, aby wyściskać swoje podopieczne.
- Pierwszy raz widziałam trenera w takim stanie i oby to się powtarzało non stop, bo to jest bardzo przyjemny obrazek - przyznała po spotkaniu Klaudia Alagierska-Szczepaniak w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Polska siatkarka przyznała wprost, że nie spodziewała się pokonania Amerykanek. Zdradziła, co przyczyniło się do sprawienia sensacji.
- Kosmos stał się w Łodzi. Nikt się tego nie spodziewał. My konsekwentnie grałyśmy swoje, nie pozwoliłyśmy Amerykankom się rozkręcić i to cieszy, bo wiemy, że możemy powalczyć z każdym - mówi.
Polki obecnie są na miejscu premiowanym awansem do fazy pucharowej. Zostały im jeszcze dwa spotkania. W piątek zagrają z Kanadą, a niedzielę z Niemcami.
Dziennikarze nie dowierzali. Trener Polek zrobił to tuż po meczu >>
Blokami doprowadziły Amerykanki do szału! Genialny mecz Polek [WIDEO] >>
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)