Co za widowisko w Suwałkach! Siatkarskie palce lizać

Materiały prasowe / Krzysztof Popiół / PlusLiga / Na zdjęciu: siatkarze Ślepska Malow Suwałki
Materiały prasowe / Krzysztof Popiół / PlusLiga / Na zdjęciu: siatkarze Ślepska Malow Suwałki

Niesamowite spotkanie oglądaliśmy na koniec drugiej kolejki PlusLigi. Ślepsk Malow Suwałki pokonał Trefl Gdańsk 3:1. Aż trzy sety zawodnicy grali na przewagi.

W pierwszej kolejce PlusLigi Trefl Gdańsk pokonał Barkom Każany Lwów 3:0. Ślepsk Malow Suwałki przegrał z kolei ze Stalą Nysa 1:3. Suwałczanie szukali zatem na własnym boisku pierwszych punktów w nowym sezonie ligowym.

Inaugurujący set czwartkowego pojedynku dostarczył wielkich emocji. Można by rzec, że oba zespoły grały na europejskim poziomie. Na przestrzeni całej partii żadna drużyna nie zbudowały większej przewagi niż dwa punkty. Wiele akcji było przedłużanych ze względu na wybloki i umiejętną grę obronną. Był jeden element, w którym widzieliśmy sporą różnicę. To blok. Gdańszczanie choćby przy prowadzeniu 10:8 rywali zdobyli dwa punkty z rzędu w bloku.

Wówczas problemy z przyjęciem u gospodarzy miał Paweł Halaba, co sprawiało, że rozgrywającemu trudno było wystawić poprawną piłkę. Nawiązując do tej pozycji trzeba pochwalić Matiasa Sancheza. Argentyńczyk mierzy zaledwie 173 cm, co sprawia, że gra trochę inaczej niż przeciętny rozgrywający. W dodatku kilka jego zagrań ocierało się o finezję.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

Oba zespoły od stanu 10:10 praktycznie grały punkt za punkt. Przy stanie 25:24 dla suwałczan mieliśmy dopiero pierwszą przerwę na żądanie. Zabrał ją trener gości, po czym to rywale zdobyli punkt dający wygraną w secie. Sanchez bajecznie zagrał, a Kujundzić wykonał atak z pipe'a.

Druga partia również rozpoczęła się od gry za punkt (5:5). Wówczas jednak kolano zawodnika Trefla - Piotra Orczyka wygięło się w nienaturalny sposób. Przyjmujący gdańskiego zespołu zwijał się z bólu i było widać, że kontuzja jest poważna. Koledzy znosili go z boiska, a na placu gry zameldował się Mikołaj Sawicki. Co ciekawe, uraz podstawowego zawodnika napędził Trefla do lepszej gry. Po chwili było już 9:5.

Później suwałczanie nie potrafili się obudzić. Wyraźnie gubili rytm w ataku. Trefl natomiast kapitalnie zagrywał, odrzucając rywali od siatki. W dodatku Lukas Kampa świetnie kierował grą. Niezwykle skuteczny w ataku był Bartłomiej Bołądź , który jeszcze w ubiegłym sezonie grał w Suwałkach. Efekt był taki, że Trefl odniósł pewne zwycięstwo 25:18.

Trzeci set lepiej rozpoczął Ślepsk (9:6). Wtedy do akcji na zagrywce wkroczył Sawicki, udowadniając, że to element, w którym radzi sobie doskonale. Po kilku minutach na tablicy świetlnej pojawił się remis (12:12). I znów oglądaliśmy niesamowite wymiany. Tym razem dobrze w polu serwisowym prezentowali się gospodarze, ale goście z kolei grali umiejętnie w obronie.

Trefl prowadził 23:22, ale później popełnił dwa błędy w ataku z rzędu. Następnie doprowadzili do wyrównania i ponownie mieliśmy grę na przewagi. W tym galimatiasie lepsi okazali się podopieczni Dominika Kwapisiewicza, wygrywając 29:27.

Suwałczanie napędzili się po triumfie w trzeciej partii i ruszyli po zwycięstwo w całym meczu. Sanchez miał kilka możliwości rozegrania i wystawiał raz do Halaby, czasem do Sapińskiego na środek, a chwilami do przyjmującego, który wykonywał pipe'a. Kampa z kolei po drugiej stronie widział tylko Bołądzia, a ten przecież nie zawsze mógł kończyć akcję. Ślepsk utrzymywał długo trzypunktową przewagę (17:14).

Trefl nie zamierzał się poddawać. Po dłuższej przerwie zaczął działać blok. Kampa wystawiał piłki inaczej. Ataki kończył Sawicki, a rywale nieco się rozluźnili. Gdańszczanie w kluczowym momencie wyszli na prowadzenie 23:22. Następnie dwa trudne ataki skończył Filipiak i to znów Ślepsk prowadził. Przeciwnicy odpowiedzieli i... znów oglądaliśmy grę na przewagi. Ostatecznie gospodarze wygrali 27:25 i cały mecz 3:1. Co to było za widowisko!

MKS Ślepsk Malow Suwałki - Trefl Gdańsk 3:1 (26:24, 18:25, 29:27, 27:25)

Ślepsk: Takvam, Sapiński, Sanchez, Filipiak, Kujundżić, Halaba, Czunkiewicz (libero) oraz 
Trefl: Kampa, Bołądź, Martinez, Niemiec, Urbanowicz, Orczyk, Perry (libero) oraz Sawicki,

MVP: Miran Kujundzić

Czytaj także:
MŚ: Druga kolejka zmagań zakończona. Sprawdź, jak wyglądają tabele

Źródło artykułu: