Pokerowe zagranie trenera w końcówce czwartego seta. "To była decyzja podyktowana taktyką"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Roman Zawistowski / Na zdjęciu: Stefano Lavarini
PAP / Roman Zawistowski / Na zdjęciu: Stefano Lavarini
zdjęcie autora artykułu

Trener Stefano Lavarini w końcówce czwartego seta, przy stanie 22:21, wprowadził na zagrywkę Monikę Fedusio i ta pozostała na boisku przez kilka kolejnych akcji. - Nie chciałem, by Olivia zmieniała swoje nawyki - wyjaśniał po meczu selekcjoner.

Polki pokonały reprezentację Niemiec po tie-breaku i z podniesioną głową mogą przenieść się do Gliwic, gdzie zmierzą się z obrończyniami tytułu.

- Cierpieliśmy, ale wybrnęliśmy z tego i mamy korzystny wynik. Dlatego mam jedynie pozytywne wrażenia po tym meczu. Musimy zregenerować się przed spotkaniem z Serbkami, bo przez ostatnie trzy tygodnie graliśmy mecz za meczem na 100 proc., bo nie jesteśmy zespołem, który może pozwolić sobie na oszczędzanie sił na przyszłość - wyjaśnił trener Stefano Lavarini, jednocześnie dodając, że wszystkie mankamenty fizyczne jego zespół postara się przykryć cechami wolicjonalnymi.

Przed własną publicznością Biało-Czerwone staną przed szansą awansu do strefy medalowej mistrzostw świata. Nasz szkoleniowiec stanowczo zaprzeczył jednak jakoby miało być to spotkanie bez presji, choć oczywiście zdecydowanymi faworytkami tego starcia są Serbki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

- Moim zdaniem najważniejszym jest, aby schodzić z boiska ze świadomością, że dziewczyny zagrały swojego maksa. Nie podoba mi się takie stwierdzenie, że grając z Serbkami nie będziemy mieli nic do stracenia. Jak to? Całe życie pracuję na to, by zagrać w takim meczu jak ćwierćfinał mistrzostw świata. Porażka to w przypadku zawodniczek utrata szansy na spełnienia marzenia, za którym podążają od dwudziestu kilku lat - podkreślił Włoch.

Biało-Czerwone zmierzyły się już z drużyną prowadzoną przez Daniele Santarelliego w fazie grupowej. Zdaniem trenera Polek przyczyn wyraźnej porażki gospodyń w tym meczu było wiele.

- To jeden z tych meczów, w którym nie byliśmy w stanie cieszyć się przebywaniem na boisku. To był moim zdaniem nasz najgorszy mecz na tym turnieju. Nie chodzi nawet o sam wynik, bo przykładowo ten w spotkaniu z Dominikankami był podobny, ale wtedy postawiliśmy się świetnie dysponowanym rywalkom. Być może trafiliśmy na taki zły moment, bo graliśmy go zaraz po przyjeździe do Łodzi, mieliśmy swoje kłopoty - zdradził selekcjoner polskiej kadry.

W meczu z Niemkami w końcówce czwartej partii na parkiecie pojawiła się Monika Fedusio. To siatkarka, która na tym turnieju pełni rolę jokera i dość rzadko trener decyduje się wprowadzić ją na boisko. Zapytaliśmy więc, jakie były powody tej zmiany.

- Wprowadziłem Monikę Fedusio na zagrywkę, ponieważ Olivia (Różański - przyp. red.) zagrywa głównie do strefy numer jeden, a chcieliśmy pocelować zawodniczkę stojącą na "piątce". Nie chciałem w takim newralgicznym momencie zmuszać naszej przyjmującej do zmiany swoich nawyków. To była też końcówka seta. Monika jest świetna w obronie, wziąłem też pod uwagę to, że Olivia w drugiej linii nie była dziś aż tak skuteczna w ofensywie. Dlatego postanowiłem pozostawić Monikę na boisku przez trzy kolejne rotacje - wyczerpująco odpowiedział Stefano Lavarini. Niestety zabieg ten nie wystarczył do wygrania seta, a Polki musiały walczyć o zwycięstwo w tie-breaku i straciły szansę na wyprzedzenie Turczynek w tabeli grupy F.

Zobacz również: MŚ: wszystko jasne w grupie E. Japonki udanie zakończyły II fazę turnieju Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Asseco Resovia wciąż niepokonana

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy wprowadzenie na boisko Moniki Fedusio w tak krytycznym momencie meczu było dobrą decyzją?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
avatar
Tomasz Mroński
10.10.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stysiak to nie Glinka która potrafiła rozbijać przeciwniczki również z przeciągniętych lub niedociągniętych wystaw. Stysiak niestety jak nie dostanie wystawy w punkt to się gubi. Trener powinie Czytaj całość
avatar
vinnie
10.10.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sterowanie zespołem aż tak bardzo z ławki trenera ma zly wpływ na zawodniczki na parkiecie . To one same , bedąc na boisku powinny poczuć grę przeciwniczek i odpowiednio reagować a nie trzymać Czytaj całość
avatar
lammergeyer2
10.10.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trochę tego nie rozumiem, jak zawodniczka może umieć serwować tylko do strefy 1. Chyba to już lekka przesada ze specjalizacją. Czy przeciwnik nie powinien być jednak lekko zaskoczony tym, gdzie Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
10.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
I co dała ta POKEROWA ZAGRYWKA LAVARINIEGO ???  
avatar
kareta
10.10.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Była szansa na półfinał gdyby wygrały czwartego seta, bo grały by z USA która nie jest w najwyższej formie, ale dzięki Stysiak tak się nie stało, a Serbia jest poza zasięgiem nie tylko dla Pole Czytaj całość