Już w sobotę dowiemy się czy reprezentacja Serbii będzie drugą drużyną w XXI wieku, która obroni tytuł mistrza świata. O 20:00 podopieczne Daniele Santarelliego zmierzą się z Brazylijkami w finale mistrzostw świata siatkarek. Wielką rolę w ekipie z Bałkanów odgrywa zawodniczka, która pozostawała przez wiele lat na ławce.
W cieniu gwiazdy
34-letnia Bojana Drca ma na swoim koncie medale wszystkich najważniejszych imprez. Większość z nich zdobyła jednak jako rezerwowa. Przez wiele lat musiała ustępować miejsca innej rozgrywającej - Mai Ognjenović, która była legendą reprezentacji Serbii.
- Bojana jest bardzo doświadczoną zawodniczką. Miała pecha, bo żyła w erze, gdy Maja Ognjenović była najlepszą rozgrywającą, nawet świata - mówi jej była koleżanka z kadry Jelena Blagojević. - Jest doświadczona, wygrała dużo, może tyle czasu nie spędziła na boisku, ale na pewno jest siatkarką, która dla mnie jest jedną z najlepszych rozgrywających świata. Teraz naprawdę dobrze prowadzi zespół - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
Przerwa macierzyńska na igrzyska
Po sezonie 2019/2020, w którym grała w Lokomotiwie Kaliningrad, Bojana Drca zdecydowała się na przerwę macierzyńską. Decyzja dość oryginalna, bo mało kto decyduje się na przerwę w sezonie olimpijskim. Drcy, w odróżnieniu od np. Stefany Veljković, udało się wrócić do gry.
- Chciałam wrócić do siatkówki, taki był plan. Udało mi się tego dokonać. To coś najpiękniejszego, że moje dziecko dorasta, kiedy ja jeszcze gram. To nic nienormalnego. To wszystko jest indywidualne. Niektórzy nie chcą wracać - przyznaje Drca dla WP.
Dla ułatwienia swojego powrotu nie zdecydowała się na klub z mocnej ligi. Trafiła do Crvenej Zvezdy Belgrad, zespołu, którego jest wychowanką.
- Wróciłam do Zvezdy po to, żeby łatwiej mi było wytrzymać fizycznie i bym nie miała zbyt wymagającego sezonu klubowego. Ważne było także to, żebym w miarę często była w domu. To też ważne, bym była blisko dziecka i by dorastało w Serbii - ocenia Drca.
Nowy trener kadry Daniele Santarelli powierzył jej rolę pierwszej rozgrywającej w kadrze. Czy była tym zaskoczona? - To już wszyscy wiedzieli. Wiele lat byłam w kadrze. Dogadaliśmy się i nie było w tym żadnej tajemnicy - ucina Drca.
Czy Serbki obronią tytuł mistrzyń świata? A może po raz pierwszy w historii to reprezentacja Brazylii okaże się najlepszą drużyną globu? Początek meczu Brazylia - Serbia już w sobotę, 15 października o godz. 20:00. Transmisja w Polsat Sport oraz TVP Sport.
Czytaj więcej:
Trafił do potęgi. Mówi, jak potraktował go Wilfredo Leon
Przez Radom na fotel sensacyjnego lidera!