Pięciu przychodzi...
W porównaniu z poprzednim sezonem, kiedy zespół Asseco Resovii dokonał rewolucji kadrowej, przed sezonem 2009/2010 rzeszowscy działacze dokonali tylko nieznacznych korekt w składzie. Już dwa tygodnie po zakończeniu ligi poinformowano o trzech nowych zawodnikach, którzy zasilą rzeszowski zespół. Pierwszym z nich był 26-letni przyjmujący, kapitan reprezentacji Białorusii, Aleh Achrem. Mierzący 195 cm zawodnik przez poprzednie dwa sezony występował w Iraklisie Saloniki, z którym w sezonie 2008/2009 wywalczył II miejsce w Lidze Mistrzów.
Dzień po pozyskaniu Achrema, rzeszowscy działacze poinformowali, że drużynę ze stolicy Podkarpacia zasili również brazylijski rozgrywający Rafael Redwitz, który w poprzednich latach grał w ligach włoskiej i francuskiej. Rolę zmiennika Redwitza zaakceptował Ivan Ilić, a z rzeszowską drużyną pożegnał się Paweł Woicki, który przeszedł do Delekty Bydgoszcz, gdzie może liczyć na miejsce w wyjściowej szóstce.
Jeszcze nie opadły emocje po dwóch poprzednich transferach, a już okazało się, że kolejnym zawodnikiem, którego kibice zobaczą w nadchodzącym sezonie w barwach Resovii będzie środkowy Wojciech Grzyb, który po dziewięciu sezonach zdecydował się opuścić AZS UWM Olsztyn i wrócić do Rzeszowa, gdzie już grał podczas nauki w Szkole Mistrzostwa Sportowego.
Kadrę Asseco Resovii na sezon 2009/2010 uzupełnili 18-letni junior Mateusz Mika, z którym rzeszowski zespół podpisał czteroletni kontrakt oraz, już we wrześniu, estoński środkowy Ardo Kreek. Chrapkę na Mikę, wychowanka Hejnała Kęty, miała również drużyna mistrza Polski, PGE Skry Bełchatów. Kreek natomiast od początku swojej kariery występował w Selverze Tallinn, który mieliśmy okazję oglądać niedawno w Polsce podczas Memoriału Arkadiusza Gołasia.
... pięciu odchodzi
Aż pięciu zawodników opuściło więc po ubiegłym sezonie zespół Asseco Resovii. Oprócz Pawła Woickiego byli to środkowi Ihosvany Hernandez i Michał Kaczmarek oraz przyjmujący Aleksandar Mitrović i Piotr Łuka. Zmiany w rzeszowskim klubie nie wzbudziły zbytniego entuzjazmu wśród kibiców. Trener Ljubomir Travica, który w przeciwieństwie do ubiegłego sezonu, w tym od początku miał wpływ na budowę drużyny, wyjaśniał jednak w jednej z rozmów na łamach gazety Super Nowości, że w sporcie nie ma sentymentów. - Jak się chce osiągnąć wyższe cele, trzeba o nich zapomnieć, bo inaczej nie zrobi się nic. Trzeba kierować się przede wszystkim profesjonalizmem, a nie sentymentami przy kompletowaniu kadry drużyny.
Jak więc widać, działaczom z Rzeszowa zależało nie tyle na stworzeniu drużyny naszpikowanej gwiazdami, ile na budowie prawdziwego kolektywu. Wzorem VfB Friedrischafen czy Noliko Maaseik chcieli oni zbudować, stosunkowo niewielkim kosztem, zespół oparty na dopasowaniu zawodników - pod względem sportowym i pod względem charakterów, żeby zminimalizować potencjalne źródła konfliktów pomiędzy poszczególnymi graczami, dopasować ich możliwości i umiejętności siatkarskie oraz w maksymalny sposób zniwelować braki, które były widoczne w ubiegłym sezonie.
Sparingi, sparingi...
Pierwszym sprawdzianem rzeszowskich siatkarzy przed nadchodzącym sezonem był rozegrany w połowie września sparing z Jadarem Radom, który po czterech rozegranych partiach zakończył się remisem 2:2. W kadrze Resovii w początkowych tygodniach przygotowań brakowało jeszcze Krzysztofa Ignaczaka i Mikko Oivanena, którzy występowali na mistrzostwach Europy.
Kilka dni później drużyna Ljubo Travicy ponownie zmierzyła się z Jadarem Radom na turnieju w Krośnie, przegrywając 0:3. Dzięki wygranych z innymi uczestnikami turnieju - ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Neckermann AZS Politechniką Warszawską rzeszowianie zajęli ostatecznie w imprezie drugie miejsce. Na rozegranym w Warszawie Memoriał Zdzisława Ambroziaka Resovia była 3., po porażce ze Skrą i AZS Częstochowa i wygranej z Politechniką Warszawską. Najlepiej atakującym turnieju został wybrany Mikko Oivanen.
W ostatni weekend rzeszowianie występowali na turnieju w Serbii, gdzie ich rywalami były drużyny z ligi bułgarskiej (CSKA Sofia), czarnogórskiej (Budvanska Rivijera) i serbskiej (Radnicki Kragujevac - rywal Skry w fazie grupowej LM). Resovia straciła tylko jednego seta i pewnie wygrała całą imprezę. Marcin Wika został MVP turnieju, a Krzysztofa Ignaczaka wybrano najlepszym libero.
W spotkaniach sparingowych zaczęła się już rysować pierwsza szóstka rzeszowskiego zespołu. Trener Ljubo Travica najczęściej stawiał na Rafaela Redwitza na rozegraniu, Achrema i Wikę na przyjęciu, Gawryszewskiego i Grzyba na środku bloku, Oivanena w ataku i Ignaczaka na libero.
Przedsezonowe sparingi Asseco Resovii
Prezentacja drużyny
Asseco Resovia - Jadar Radom 2:2
Turniej w Krośnie
Jadar Radom - Asseco Resovia 3:0
Neckermann AZS Politechnika Warszawska - Asseco Resovia 2:3
Asseco Resovia - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1
Memoriał Zdzisława Ambroziaka
Asseco Resovia - AZS Częstochowa 2:3
Neckermann AZS Politechnika Warszawska - Asseco Resovia 1:3
PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia 3:0
Turniej w Serbii
Budvanska Rivijera - Asseco Resovia 1:3
CSKA Sofia - Asseco Resovia 0:3
Radnicki Kragujevac - Asseco Resovia 0:3
Asseco Resovia Rzeszów 2009/2010
Akhrem Aleh
Długosz Kamil
Gawryszewski Bartosz
Gierczyński Krzysztof
Grzyb Wojciech
Głód Tomasz
Ignaczak Krzysztof
Ilić Ivan
Kreek Ardo
Kruk Łukasz
Kusior Tomasz
Mika Mateusz
Oivanen Mikko
Papke Paweł
Perłowski Łukasz
Peszko Jakub
Redwitz Rafael
Wika Marcin
Przyszli: Rafael Redwitz, Aleh Achrem, Wojciech Grzyb, Mateusz Mika, Ardo Kreek
Odeszli: Paweł Woicki, Aleksadnar Mitrović, Ihosvany Hernandez, Michał Kaczmarek, Piotr Łuka