Grali rywale polskich klubów w Lidze Mistrzów. Nowa siła naciska na Wartę Zawiercie

Nie ma mocnych na wicemistrzów Polski w Lidze Mistrzów

Starcie w Berlinie wyłoniło zespół, który przynajmniej do środy będzie liderem w grupie Ligi Mistrzów. Przed jego rozpoczęciem drugi w tabeli Berlin Recycling Volleys i trzeci Halkbank Ankara mieli identyczny bilans oraz liczbę punktów. W bezpośrednim starciu drużyna z Turcji wygrała w Berlinie 3:0. Zdecydowanie najciekawsza była druga partia, w której Halkbank wygrał dopiero dzięki punktowi na 35:33. Ekipa z Ankary została liderem i czeka na odpowiedź Aluronu CMC Warty Zawiercie w środowym meczu z Hebarem Pazardżik.

W grupie B prowadzi wyraźnie Jastrzębski Węgiel. Za nim cztery zwycięstwa i po nich ma na koncie komplet punktów. Na wicemistrza Polski próbuje jeszcze naciskać VfB Friedrichshafen, który wygrał 3:1 z Vojvodiną Nowy Sad. Niemiecka drużyna nie poradziła sobie w pierwszym secie, ale później dość gładko odwróciła wynik.

Nadspodziewanie jednostronna okazała się konfrontacja Knacka Roeselare z Benficą Lizbona. Belgijska drużyna zwyciężyła 3:0 i umocniła się na trzecim miejscu w tabeli przed portugalskim zespołem. Knack, w przeciwieństwie do pokonanego przeciwnika, może jeszcze powalczyć o awans w grupie w towarzystwie Cucine Lube Civitanova oraz Tours VB.

4. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:

Grupa A:

VfB Friedrichshafen - Vojvodina Nowy Sad 3:1 (20:25, 25:17, 25:16, 25:23)

Grupa B:

Berlin Recycling Volleys - Halkbank Ankara 0:3 (16:25, 33:35, 22:25)

Grupa C:

Knack Roeselare - Benfica Lizbona 3:0 (25:18, 25:22, 25:16)

Czytaj także: Wpadka w pierwszym secie rozdrażniła Tours VB
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!