Brak Urosa Kovacevicia dał się we znaki. Jednostronne spotkanie w Iławie

PAP / Tomasz Waszczuk / Na zdjęciu: siatkarze Indykpol AZS-u Olsztyn
PAP / Tomasz Waszczuk / Na zdjęciu: siatkarze Indykpol AZS-u Olsztyn

Indykpol AZS Olsztyn wykorzystał osłabienie przeciwników. Aluron CMC Warta Zawiercie bez Urosa Kovacevicia nie wygrała nawet seta w meczu 20. kolejki PlusLigi.

W piątek Aluron CMC Warta Zawiercie gratulowała Urosowi Kovaceviciowi, który został ojcem. W kolejnym dniu jego zespół rozgrywał mecz, jednak jak można z tego wywnioskować ten z powodów prywatnych w nim nie uczestniczył.

W premierowej odsłonie szybko odpowiedni rytm złapali gospodarze, którzy po zdobyciu pięciu punktów z rzędu odskoczyli (7:4). W ataku błyszczał Karol Butryn, a swoje w polu serwisowym robił Bartłomiej Lipiński. Gdy długą wymianę zakończył Taylor Averill było już 11:7 dla miejscowych, przez to o czas poprosił Michał Winiarski. To nie wybiło z rytmu rywali, bowiem po przerwie ponownie dał o sobie znać Butryn. Sygnał do ataku zawiercianom dał Bartosz Kwolek, a po tym, jak w siatkę wpadł Mateusz Poręba przyjezdni złapali kontakt (14:15). Był on jednak tylko chwilowy, bo po bloku Averilla znów cztery "oczka" więcej miał AZS (20:16). Ten do samego końca kontrolował przebieg gry i zwyciężył na inaugurację za sprawą Robberta Andringi.

Początek drugiej partii miejscowi mieli jeszcze lepszy, a duża w tym zasługa ich holenderskiego przyjmującego, który świetnie radził sobie zarówno w ataku, jak i w bloku. W dodatku kiwką zaskoczył przeciwników Joshua Tuaniga i było 9:4. Po tym, gdy Butryna zatrzymał Dawid Konarski przyjezdni tracili do rywali dwa "oczka" (8:10), ale nie byli w stanie złapać kontaktu. A gdy atakujący olsztynian posłał asa, znów jego zespół miał bezpieczną przewagę (14:10). W końcówce przez chwilę Warta znów zmniejszyła stratę (18:20), ale kolejne trzy punkty zdobyli miejscowi, w czym pomogła wideoweryfikacja (23:18). Na sam koniec Butryn najpierw skończył akcję, a później dołożył asa serwisowego.

Najwięcej emocji przyniosła trzecia odsłona tego pojedynku. Tym razem lepiej rozpoczęli ją przyjezdni, którzy po bloku rezerwowego Michała Kozłowskiego prowadzili 9:5. Rywale gonili i złapali kontakt po tym, jak asa serwisowego posłał Butryn (18:19). Po dwóch z rzędu skutecznych atakach Averilla miejscowi doprowadzili do remisu (22:22). Po punktowej zagrywce Andringi olsztynianie mieli pierwszą piłkę meczową, ale w kolejnej akcji zepsuł on serwis i doszło do gry na przewagi.

W niej trzech okazji na zamknięcie seta nie wykorzystali zawiercianie, którzy jednak nie mieli nawet piłki w górze, aby zakończyć partię. To się zemściło, bowiem przysłowie "Do trzech razy sztuka" zadziałało na korzyść gospodarzy, którzy zamknęli mecz wygrywając w tej odsłonie starcia 30:28. Kropkę nad "i" postawił Andringa, który zatrzymał Dawida Dulskiego.

Indykpol AZS Olsztyn - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:20, 25:20, 30:28)

AZS: Tuaniga, Butryn, Lipiński, Andringa, Averill, Poręba, Hawryluk (libero) oraz Król, Jankiewicz

Warta: Tavares, Konarski, Kwolek, Łaba, Szalacha, Zniszczoł, Danani (libero) oraz Dulski, Waliński, Kozłowski

MVP: Taylor Averill (AZS)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty