W piątek Aluron CMC Warta Zawiercie gratulowała Urosowi Kovaceviciowi, który został ojcem. W kolejnym dniu jego zespół rozgrywał mecz, jednak jak można z tego wywnioskować ten z powodów prywatnych w nim nie uczestniczył.
W premierowej odsłonie szybko odpowiedni rytm złapali gospodarze, którzy po zdobyciu pięciu punktów z rzędu odskoczyli (7:4). W ataku błyszczał Karol Butryn, a swoje w polu serwisowym robił Bartłomiej Lipiński. Gdy długą wymianę zakończył Taylor Averill było już 11:7 dla miejscowych, przez to o czas poprosił Michał Winiarski. To nie wybiło z rytmu rywali, bowiem po przerwie ponownie dał o sobie znać Butryn. Sygnał do ataku zawiercianom dał Bartosz Kwolek, a po tym, jak w siatkę wpadł Mateusz Poręba przyjezdni złapali kontakt (14:15). Był on jednak tylko chwilowy, bo po bloku Averilla znów cztery "oczka" więcej miał AZS (20:16). Ten do samego końca kontrolował przebieg gry i zwyciężył na inaugurację za sprawą Robberta Andringi.
Początek drugiej partii miejscowi mieli jeszcze lepszy, a duża w tym zasługa ich holenderskiego przyjmującego, który świetnie radził sobie zarówno w ataku, jak i w bloku. W dodatku kiwką zaskoczył przeciwników Joshua Tuaniga i było 9:4. Po tym, gdy Butryna zatrzymał Dawid Konarski przyjezdni tracili do rywali dwa "oczka" (8:10), ale nie byli w stanie złapać kontaktu. A gdy atakujący olsztynian posłał asa, znów jego zespół miał bezpieczną przewagę (14:10). W końcówce przez chwilę Warta znów zmniejszyła stratę (18:20), ale kolejne trzy punkty zdobyli miejscowi, w czym pomogła wideoweryfikacja (23:18). Na sam koniec Butryn najpierw skończył akcję, a później dołożył asa serwisowego.
Najwięcej emocji przyniosła trzecia odsłona tego pojedynku. Tym razem lepiej rozpoczęli ją przyjezdni, którzy po bloku rezerwowego Michała Kozłowskiego prowadzili 9:5. Rywale gonili i złapali kontakt po tym, jak asa serwisowego posłał Butryn (18:19). Po dwóch z rzędu skutecznych atakach Averilla miejscowi doprowadzili do remisu (22:22). Po punktowej zagrywce Andringi olsztynianie mieli pierwszą piłkę meczową, ale w kolejnej akcji zepsuł on serwis i doszło do gry na przewagi.
W niej trzech okazji na zamknięcie seta nie wykorzystali zawiercianie, którzy jednak nie mieli nawet piłki w górze, aby zakończyć partię. To się zemściło, bowiem przysłowie "Do trzech razy sztuka" zadziałało na korzyść gospodarzy, którzy zamknęli mecz wygrywając w tej odsłonie starcia 30:28. Kropkę nad "i" postawił Andringa, który zatrzymał Dawida Dulskiego.
Indykpol AZS Olsztyn - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:20, 25:20, 30:28)
AZS: Tuaniga, Butryn, Lipiński, Andringa, Averill, Poręba, Hawryluk (libero) oraz Król, Jankiewicz
Warta: Tavares, Konarski, Kwolek, Łaba, Szalacha, Zniszczoł, Danani (libero) oraz Dulski, Waliński, Kozłowski
MVP: Taylor Averill (AZS)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 |
5 | Projekt Warszawa | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 |
7 | Trefl Gdańsk | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 |
8 | PSG Stal Nysa | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 |
10 | Bogdanka LUK Lublin | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 |
11 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 |
12 | GKS Katowice | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 |
13 | Barkom Każany Lwów | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 |
14 | KGHM Cuprum Lubin | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 |
15 | Enea Czarni Radom | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 |
16 | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tajskie wakacje byłego gwiazdora