Mecz za sześć punktów w Krakowie wygrany przez gospodarzy

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarze Barkom Każany Lwów
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarze Barkom Każany Lwów

Choć wydawało się, że Cuprum Lubin zwycięskimi meczami z czołówką PlusLigi wypracował pewność siebie do wygrywania z niżej notowanymi zespołami, w Krakowie uległ Barkom Każany 1:3. Lwowianie zgarnęli bardzo ważne trzy punkty i awansowali w tabeli.

Do spotkania w Krakowie obie drużyny podchodziły w podobnych humorach. Barkom Każany przegrał do zera ze Ślepskiem Malow Suwałki, a Cuprum w tym samym stosunku uległ siatkarzom Projektu Warszawa. W związku z tym i faktem, że obie drużyny sąsiadują w ligowej tabeli, ich bezpośrednie starcie i wynik 21. kolejki był podwójnie ważny.

Bardziej skoncentrowani na spotkanie wyszli gospodarze. Murat Yenipazar swoim serwisem szybko dał prowadzenie lwowianom (5:1), a jego koledzy na skrzydłach utrzymywali korzystny wynik (10:6). Dopiero po 10. punkcie lwowianie złapali zadyszkę, którą wykorzystał Adam Lorenc i złapał kontakt z rywalem (11:12). Jednak dopiero na pierwsze prowadzenie Cuprum wyszło dopiero w decydującej fazie seta. Wówczas odrobili trzypunktową stratę, a blokiem na Vasylu Tupchii wyszli na 22:21. Lwowianie od tamtej pory już nie punktowali, a zgubiła ich taktyka wystawy każdej piłki na prawe skrzydło do Tupchija (22:25).

Drugi set był podobny do pierwszego, szybkie prowadzenie Barkom i Cuprum cierpliwe czekające na błędy gospodarzy (5:2, 12:8). Tym razem wyrównanie wyniku przyszło wcześniej, bowiem po atakach Alexandera  Bergera przyjezdni odrobili cztery punkty do rywali (16:16), ale ich nie przełamali. W decydującą fazę ponownie z prowadzeniem weszli siatkarze Barkom, a w końcówce tak jak wybory w pierwszym secie Yenipazara pomogły Cuprum, tak wybory Grzegorza Pająka i gra przez nieskuteczne skrzydła w końcówce drugiego pozwoliły utrzymały prowadzenie gospodarzom i wygrać seta (25:22).

ZOBACZ WIDEO: Odważna kreacja Ewy Brodnickiej. "Szalejesz"

W trzeciej partii błędy własne w ofensywie na dobre zadomowiły się po stronie lubinian, a z kolei Barkom uruchomił blok (10:6). Sprawiło to, że najpewniejsi po stronie Cuprum stali się środkowi, Paweł Pietraszko i Florian Krage, poniekąd dzięki ich dobrej pracy rywalizacja zaostrzyła się w drugiej połowie seta (13:13). Od tamtej pory walka toczyła się punkt za punkt, a gdy wydawało się, że break point na miarę wygrania seta dał Cuprum Kajetan Kubicki (22:20), lwowianie wyrównali, a zagrywką Holovena wyszli na prowadzenie (24:23). Set swój finał miał przy 37:35, a ostatnie dwie akcje to popis Barkom w bloku. Najpierw blokiem popisał się  Julius Firkal, a następnie Vladyslav Shchurov.
 
Niesieni falą trzeciej partii, czwartą mocno otworzyli gospodarze (6:1, 11:4) i utrzymali dominację do samego końca. Poza pojedynczą serią punktową chwilę po podwójnej zmianie Kubickiego i Remigiusza Kapicy, lubinianie nie mieli za wiele do powiedzenia. Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Tupchii, który zdobył łącznie 29 punktów.

Dzięki wygranej Barkom Każany awansował na 12. lokatę w tabeli, wyprzedzając Cuprum. W kolejnej rundzie spotkań zagrają na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów , a lubinianie wrócą do siebie, gdzie będą podejmować Ślepsk Malow Suwałki.

21. kolejka PlusLigi:

Barkom Każany Lwów - Cuprum Lubin 3:1 (22:25, 25:22, 37:35, 25:18)

Barkom Każany: Smoliar, Yenipazar, Firkal, Tupchii, Shchurov, Kvalen, Kanaiev (libero) oraz Holoven, Kucher.

Cuprum: Pająk, Krage, Pietraszko, Lorenc, Kovalov, Berger, Szymura i Sas (libero) oraz Kapica, Kaźmierczak, Kubicki, Ferens.

MVP: Vasyl Tupchii (Barkom Każany Lwów)

Czytaj także: Prezes Legionovii skomentował decyzję o wycofaniu z ligi. Mówi o gigantycznym długu i wskazuje winnych

Komentarze (0)