Od samego początku tego pojedynku oglądaliśmy wyrównany bój. W momencie, gdy Cuprum prowadził 10:8 cztery punkty z rzędu zdobyli przyjezdni, którzy zaczęli lepiej pracować w bloku. Problemy w ofensywie miał Adam Lorenc, przez co o czas poprosił Paweł Rusek. To jednak nie pomogło, bo rywale zamurowali siatkę i jeszcze bardziej odskoczyli (15:11). Przez to drugą przerwę wykorzystał szkoleniowiec lubinian, ale ta również nie wpłynęła na wydarzenia boiskowe. Po błędzie Lorenca było już niemal pozamiatane, bo było 21:15 dla Ślepska. Goście do końca kontrolowali przebieg premierowej odsłony, którą zamknął Paweł Halaba.
Drugą partię lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy po asie serwisowym Floriana Krage prowadzili 6:2. Po tym, jak Miran Kujundzić został zatrzymany przez Pawła Pietraszko, było już 10:3. Na niewiele zdało się wejście na boisko Dominika Depowskiego, gospodarze rozpędzali się coraz bardziej i po skończonej kontrze przez Lorenca mieli już dziewięć "oczek" więcej (18:9). Emocji w tym secie nie uświadczyliśmy, pewnie wygrali go miejscowi, którzy wyrównali stan pojedynku, a dzieła dokończył Wojciech Ferens.
Podrażnieni goście chcieli za wszelką cenę zrehabilitować się za słabą grę, w efekcie czego po bloku Kujundzicia na Lorencie prowadzili 10:7. Rywale złapali jednak kontakt (13:14), ale momentalnie znów odskoczyli rywale (17:13). Po tym, jak Bartosz Filipiak zapewnił swojej ekipie piłkę setową wydawało się, że za chwilę Ślepsk zapewni sobie przynajmniej jeden punkt do ligowej tabeli. Jednak Alexander Berger zadbał o to, by nastraszyć przeciwników. Zdobył on trzy "oczka" z rzędu, po których Cuprum przegrywał tylko 22:24. Jednak mimo to ich atakujący był w stanie postawić kropkę nad "i".
Cuprum kolejnego seta rozpoczął od prowadzenia 4:0, głównie za sprawą błędów. Zrobiło się nawet 8:2 dla miejscowych, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do tie-breaka. Swój zespół rozbudził Kujundzić, bowiem jego asy serwisowe, a także same zagrywki spowodowały, że Ślepsk odrobił stratę, a nawet był z przodu za sprawą Filipiaka (12:11). Jednak po słabym fragmencie gry rywali lubinianie odskoczyli na cztery "oczka" (22:18). Ostatecznie gospodarze do końca kontrolowali przebieg gry, a wszystko zakończył Lorenc.
Po raz pierwszy w decydującej partii Cuprum wyszedł na czoło, gdy asa serwisowego posłał Krage (5:4). Skuteczne ataki Lorenca spowodowały, że jego zespół był o krok od końcowego sukcesu (11:7). Kluczowym momentem była wideoweryfikacja zakończona na korzyść gospodarzy. To oznaczało, że przy prowadzeniu 13:9 końcowy triumf jest na wyciągnięcie ręki. Odrobienia strat przez Ślepsk nie było, bo siatkę zamurował Berger. Ten najpierw zatrzymał Filipiaka i dał swojej drużynie piłkę meczową, a następnie ofiarą jego bloku padł Halaba.
Cuprum Lubin - Ślepsk Malow Suwałki 3:2 (18:25, 25:18, 22:25, 25:21, 15:9)
Cuprum: Berger, Pietraszko, Lorenc, Ferens, Krage, Pająk, Szymura (libero) oraz Kapica, Kubicki
Ślepsk: Takvam, Sanchez, Kujundzić, Sapiński, Filipiak, Halaba, Czunkiewicz (libero) oraz Depowski, Magnuszewski, Buchowski, Żakieta, Rudzewicz
MVP: Alexander Berger (Cuprum)
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 |
5 | Projekt Warszawa | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 |
7 | Trefl Gdańsk | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 |
8 | PSG Stal Nysa | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 |
10 | Bogdanka LUK Lublin | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 |
11 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 |
12 | GKS Katowice | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 |
13 | Barkom Każany Lwów | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 |
14 | KGHM Cuprum Lubin | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 |
15 | Enea Czarni Radom | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 |
16 | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |
Przeczytaj także:
Sensacja w PlusLidze. Trzecia siła ligi bezradna w Katowicach!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka