Budowlani trafili na rumuńską drużynę po wyeliminowaniu klubów z Voluntari, Las Palmas i Gentu. Alba dołączyła do Pucharu CEV w ćwierćfinale po pożegnaniu z Ligą Mistrzyń. Zespół zajął trzecie miejsce w grupie z Vero Volley Monza, Volero Le Cannet i wyprzedził tylko Prometeja Dnipro.
Pierwsza konfrontacja zakończyła się wynikiem 3:1 dla Alby, która jest bardziej doświadczonym pucharowiczem. Tym samym w rewanżu Budowlane mogły przedłużyć rywalizację o złotego seta za pomocą zwycięstwa 3:0 lub 3:1. Każdy inny wynik premiował awansem Albę.
W pierwszym secie łodzianki pokazały, że stać je na odwrócenie sytuacji w dwumeczu. Była to nierówna partia, w której najpierw kilka punktów przewagi miały gospodynie, a następnie oddaliły przyjezdne. Przed decydującymi akcjami zrobiło się 20:20. Na lepszy finisz było stać drużynę z Tauron Ligi, która zwyciężyła 25:21. Liderkami zespołu był Melis Durul oraz Aleksandra Kazała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni
W drugim secie Budowlane miały czego żałować. 3:0, 7:2, 16:12, a nawet 20:19 to wyniki, w których na prowadzeniu były gospodynie. Łodzianki nie potrafiły pilnować przewagi, a kiedy dopadła je Alba, poczuła wiatr w żaglach i odniosła zwycięstwo 25:23. Tym samym podopiecznym Macieja Biernata skończył się margines błędu w rewanżu - każda następna przegrana partia skutkowała odpadnięciem z Pucharu CEV.
I w trzecim secie sprawa awansu została rozstrzygnięta. Alba punktowała głównie dzięki atakom Gergany Dimitrowej oraz Victorii Russu, a sporym wsparciem dla nich była skuteczna w bloku Jovana Kocić. Drużyna z Rumunii wygrała 25:22 i pozbawiła nadziei na pozostanie w pucharze Budowlane.
W obu zespołach rozpoczął się festiwal zmian, jak to często bywa po rozwiązaniu najważniejszej niewiadomej w dwumeczu. Po stronie Budowlanych pokazały się Adrianna Kukulska, Martyna Łazowska, Julia Kąkol oraz Judyta Gawlak. Ta ekipa pokazała sporo entuzjazmu i wygrała czwartego seta 25:21, co oznaczało, że konieczne jest jeszcze rozegranie tie-breaka.
Tie-break był wyrównany, a do półmetka maksymalna zaliczka była dwupunktowa. Na zakończenie rewanżu uciekła Alba, która oddaliła się i zwyciężyła 15:10, czym potwierdziła wyższość nad przeciwnikiem.
Grot Budowlani Łódź - CS Volei Alba Blaj 2:3 (25:21, 23:25, 22:25, 25:21, 10:15)
Pierwszy mecz: 1:3. Awans: Alba
Budowlani: Polak, Fedusio, Durul, Sobolska, Pol, Kazała, Łysiak (libero) oraz Kędziora, Kukulska, Łazowska, Kąkol, Gawlak
Alba: Milenković, Kocić, Russu, Dimitrowa, Ioan, Mirković, Cojocaru (libero) oraz Axinte, Kossanyiova, Ispas (libero)
Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?