Ligowo-pucharowa środa. Nie zabraknie polskich akcentów

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

W tym tygodniu siatkarskich emocji, także na poziomie międzynarodowym, nie brakuje. W środę znajdzie się coś dla fanów Ligi Mistrzów, Pucharu CEV, a także PlusLigi i Tauron Ligi.

Zaległości z 18. kolejki w Lubinie odrobią drużyny miejscowego Cuprum oraz Trefla Gdańsk. Pierwotny termin rozegrania tego meczu to okres świąteczno-noworoczny, więc kluby porozumiały się w sprawie przełożenia tego spotkania.

Miedziowi są już pewni utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale szans na play-offy już nie mają. Z kolei Gdańskie Lwy miejsce w ósemce mają już praktycznie zapewnione, ale każdy punkt, może ich przybliżyć do jeszcze wyższej pozycji na koniec fazy zasadniczej. W ich zasięgu jest teoretycznie nawet czwarta lokata.

- Cieszę się, że wygraliśmy dwa ostatnie mecze z Indykpolem AZS-em Olsztyn i BBTS-em Bielsko-Biała. To były wymagające spotkania wbrew temu, co było na tablicy wyników. W tym sezonie liga jest ciężka. Nie ma zespołów potencjalnie słabszych i lepszych. Moim zdaniem jest ona bardzo wyrównana - mówił w rozmowie z klubowymi mediami Mikołaj Sawicki, przyjmujący ekipy z Trójmiasta.

Z kolei w Tauron Lidze w środowy wieczór zainaugurowana zostanie 19. kolejka. W Hali Orbita siatkarki #VolleyWrocław podejmą Grot Budowlanych Łódź. Ekipa Michala Maška jest aktualnie siódma w tabeli, a w razie zwycięstwa zrówna się punktami z zespołem z Łodzi. W pierwszej rundzie w Hali Ziuny to właśnie wolejki zwyciężyły 3:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

Grot Budowlane są żądne natychmiastowej rehabilitacji za niedzielną porażkę 0:3 w bardzo słabym stylu z OnlyBio Pałacem Bydgoszcz. Po tamtym spotkaniu trener Maciej Biernat nie szczędził mocnych słów.

- Generalnie to jest wstyd, że zagraliśmy w ten sposób. Należy przeprosić wszystkich, którzy przyszli i nas oglądali, bo nie dość, że zmarnowali swoją kasę, to jeszcze swój czas w niedzielny wieczór. To jest sport zespołowy. Nie ma czegoś takiego, że jedna osoba wygra. Nie w przypadku polskiej ligi. Nie może być tak, że pozostałe elementy zawodzą - grzmiał szkoleniowiec niebiesko-biało-czerwonych.

W środowy wieczór pierwszy mecz półfinałowy w Pucharze CEV rozegrają siatkarze PGE Skry Bełchatów, którzy w tym celu udali się do Włoch. Tam czeka ich spotkanie z Valsa Group Modena. Faworytami będą rywale, lecz trzeba przyznać, że bełchatowianie w tym sezonie zupełnie inną twarz prezentują w lidze, a inną w europejskich pucharach.

- To nasza ostatnia nadzieja. Gdyby udało się zagrać w wielkim finale Pucharu CEV, byłoby to na pewno coś fajnego i w jakimś stopniu uratowanie sezonu. Modena jest jednak świetnym zespołem pełnym kapitalnych zawodników i naprawdę wiele rzeczy będzie musiało się wydarzyć, żebyśmy wygrali tę rywalizację. Musimy postarać się podejść do niej z otwartymi głowami, starać się zapomnieć o wcześniejszych porażkach i potraktować to spotkanie jako święto, prezent dla nas - zapowiada środkowy Mateusz Bieniek w wywiadzie dla sport.tvp.pl.

Dla spragnionych Ligi Mistrzów też coś będzie. W stolicy Niemiec Berlin Recycling Volleys zmierzy się z Sir Sicoma Monini Perugia w pierwszym meczu ćwierćfinałowym. To z tej pary wyłoni się potencjalny rywal dla Jastrzębskiego Węgla, o ile oczywiście wicemistrzowie kraju poradzą sobie w dwumeczu z VfB Friedrichshafen.

Siatkarski plan na środę, 8 marca: 

17:30 PlusLiga - 18. kolejka: Cuprum Lubin - Trefl Gdańsk

19:30 Liga Mistrzów - 1/4 finału: Berlin Recycling Volleys - Sir Sicoma Monini Perugia

20:30 Puchar CEV - 1/2 finału: Valsa Group Modena - PGE Skra Bełchatów 

20:30 Tauron Liga - 19. kolejka: #VolleyWrocław - Grot Budowlani Łódź

Czytaj też: "To był nokaut". Tak włoskie media opisują to, co zrobił mistrz Polski

Komentarze (0)