Starcie lidera z piątą drużyną PlusLigi mogło zwiastować tylko ogromne emocje. Projekt Warszawa podejmował Aluron CMC Warta Zawiercie. Gospodarze mieli za sobą passę dziesięciu wygranych, którą chcieli utrzymać. Z kolei przyjezdni mieli zamiar ją przerwać i dzięki temu utrzymać się na szczycie tabeli.
W szeregach warszawskiej ekipy ponownie zabrakło kontuzjowanego Damiana Wojtaszka. W jego miejsce zagrał Dominik Jaglarski. W ekipie przyjezdnej nie zagrał z kolei Dawid Konarski i jego miejsce zajął Dawid Dulski.
Już na początku spotkania goście odskoczyli na dwa punkty po skutecznych zagraniach Urosa Kovacevicia 5:3. Warszawianie próbowali gonić wynik, czasem skutecznie, ale w ich grze zwłaszcza początkowo było trochę za dużo nerwowości. W końcu po dobrej zagrywce Jana Firleja wyszli nawet na prowadzenie 14:13.
Dalej jednak gra toczyła się punkt za punkt aż do zaciętej końcówki. Miejscowi przez prawie całego seta nie mogli znaleźć sposobu na Serba. Jednak w kluczowych momentach dwukrotnie go zablokowali i to pomogło im wygrać pierwszą partię.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Druga partia zaczęła się podobnie do pierwszej, bo to goście wyszli na prowadzenie 6:4 po skończonej akcji Urosa Kovacevicia. Jednak zamiast dopuścić do gry punkt za punkt, odskoczyli jeszcze bardziej. Po skutecznym bloku prowadzili już 10:6. W szeregach gości zaczęło działać prawe skrzydło. W pierwszej partii Dawid Dulski nie skończył żadnego ataku, a teraz punktował.
Miejscowi zdołali jednak wrócić do gry. Dzięki serii dobrych zagrywek Jakuba Kowalczyka w końcówce zrobiło się 22:21 dla Projektu. Było jeszcze więcej walki niż w poprzedniej partii. Warszawianie mają czego żałować, bo mieli kilka piłek setowych, jednak ich nie wykorzystali. Swoją kolejną szansę za to wykorzystali goście i wyrównali stan meczu.
Trzeci set był także wyrównany. Tym razem jednak to stołeczni odskoczyli na dwa punkty na początku partii 6:4. Jednak chyba nikogo z obserwujących mecz nie zdziwiło, biorąc pod uwagę wydarzenia z poprzednich partii, że stracili przewagę, a potem ją odzyskali. Prowadzili już 22:20, ale w decydujących momentach nie wykorzystali swoich okazji. A goście rozwiązywali trudne akcje, w czym brylował Uros Kovacević. W efekcie wygrali tę odsłonę spotkania do 22.
W czwartej partii zawodnikom już wyraźnie dawała się we znaki długość tego meczu. Z boiska z powodu skurczy zszedł Dawid Dulski, a w jego miejsce wszedł Marcin Waliński. Warszawianie musieli wykorzystać problemy rywala. Po bloku Piotra Nowakowskiego prowadzili 12:9. Atakujący Aluronu wprawdzie wrócił potem na parkiet, ale rozpędzeni gospodarze powiększali dystans punktowy. Po skończonym przez Nielsa Klapwijka ataku prowadzili nawet 18:11. Nie dali już sobie odebrać przewagi i doprowadzili do tie-breaka.
Decydującą partię zawiercianie zaczęli od prowadzenia 2:0. Sytuacja jednak szybko uległa zmianie, parę błyskotliwych zagrań Artura Szalpuka i już było 4:2 dla miejscowych. Przy zmianie stron Projekt prowadził 8:5 po serii dwóch skutecznych bloków. Goście mocno deptali im po piętach, ale nie zdołali już zmienić losów meczu. Projekt wygrał 11. mecz z rzędu.
Projekt Warszawa - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (29:27, 32:34, 22:25, 25:19, 15:10)
Projekt: Firlej, Klapwijk Nowakowski, Kowalczyk, Szalpuk, Tillie, Jaglarski (libero) oraz Grobelny, Pawlun, Weber, Wrona
Aluron: Tavares, Dulski, Zniszczoł, Szalacha, Kwolek, Kovacević, Danani (libero) oraz Rejno, Waliński
MVP: Niels Klapwijk (Projekt Warszawa)
Tabela PlusLigi:
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 |
5 | Projekt Warszawa | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 |
7 | Trefl Gdańsk | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 |
8 | PSG Stal Nysa | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 |
10 | Bogdanka LUK Lublin | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 |
11 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 |
12 | GKS Katowice | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 |
13 | Barkom Każany Lwów | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 |
14 | KGHM Cuprum Lubin | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 |
15 | Enea Czarni Radom | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 |
16 | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |
Czytaj także:
-> Polskie święto w Japonii. Wielki mecz Kurek vs. Kubiak wykorzystany do promocji kraju
-> Kłopoty Jastrzębskiego Węgla przed ligowym spotkaniem