Tureckie demony powróciły. Polski zespół postawił się faworytkom Ligi Mistrzyń

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Jelena Blagojevic (z lewej) atakuje w meczu Developres - Eczacibasi
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Jelena Blagojevic (z lewej) atakuje w meczu Developres - Eczacibasi

Wicemistrzynie Polski, Developres Bella Dolina Rzeszów podjęły walkę z faworytem Ligi Mistrzyń. Po dwóch setach mieliśmy remis, jednak później wyższy bieg włączyły siatkarki Eczacibasi Dynavit Stambuł i to one są dużo bliżej półfinału.

[h2]

Po raz drugi z rzędu wicemistrzynie Polski o prawo gry w najlepszej czwórce Ligi Mistrzyń muszą rywalizować z faworyzowaną ekipą turecką. W sezonie 2021/2022 na tym etapie rozgrywek nie sprostały późniejszym triumfatorkom, VakifBankowi Stambuł. W tegorocznej edycji zmagań podopieczne Stephane'a Antigi muszą stawić czoła faworyzowanemu Eczacibasi Dynavit Stambuł, z Tijaną Bosković na czele.[/h2]
Początek premierowej odsłony był dość wyrównany z obu stron, jednak szczególnie w szeregach rzeszowianek było widać nerwowość związaną ze stawką spotkania. W pewnym momencie po kilku nieudanych przyjęciach zagrywki faworytki odskoczyły na kilka punktów (9:15). Od początku prym w ataku wiodły Tijana Bosković i świetnie wspomagająca ją Sinead Jack, zdobywając ważne punkty na kontrach. Mimo starań gospodynie nie dały rady odrobić strat, przegrywając ostatecznie do 19.

Proste błędy ekipy tureckiej w pierwszej fazie drugiego seta sprawiły, że Developres osiągnął najwyższą do tej pory przewagę punktową (13:10). Warto dodać, że gospodynie lepiej radziły sobie w przyjęciu zagrywki, co przełożyło się na więcej możliwości w ataku. Po przerwie wziętej na żądanie Ferhata Akbasa rzeszowianki nie zamierzały odpuszczać i poszły za ciosem. Po efektownym zagraniu Any Kalandadze wicemistrzynie Polski objęły prowadzenie 18:12! Od tej pory gra podopiecznych Stephane'a Antigi nieco się załamała, ale końcówka należała już do nich. Skutecznych atak nieźle prezentującej się Jeleny Blagojević zapewnił Rysicom wygraną.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Podrażnione przyjezdne w kolejnej partii były już jednak klasą samą dla siebie. Na dobre rozkręciła się przede wszystkim Boskovic. Dodatkowo w tureckim zespole znakomicie funkcjonował blok. Rzeszowianki nie były w stanie zaczepić się do walki w tej części spotkania.

Developres był pod ścianą i musiał rzucić wszystkie siły na czwartą odsłonę. W jej początkowej fazie, podobnie jak w partii drugiej kilka prostych błędów popełniły siatkarki Eczacibasi. Cały set był z przebiegu gry najbardziej wyrównany ze wszystkich. Jednak przez znaczną jego część o 2-3 punkty z przodu była ekipa turecka. Gospodyniom udało się jednak obronić trzy piłki meczowe z rzędu i doprowadzić do gry na przewagi, jednak ostatnie słowo należało do przyjezdnych. W koncówce znakomite zawody rozgrywała Irina Woronkowa, która wspomogła słabiej prezentującą się w tej części meczu Boskovic.

Rewanż 23 marca w Stambule.

1/4 finału Ligi Mistrzyń, 1. mecz

Developres Bella Dolina Rzeszów - Eczacibasi Dynavit Stambuł 1:3 (19:25, 25:22, 16:25, 26:28)

Developres: Wenerska, Obiała, Blagojević, Kalandadze, Centka, Rapacz, Szczygłowska (libero) oraz Orvosova, Bińczycka, Jurczyk

Eczacibasi: Ognjenovic, Jack, Guveli, Boskovic, Baladin, Woronkowa, Akoz (libero) oraz Erkek, Sahin

Zobacz także:
Blisko historycznej decyzji. Polska zwiększa szanse na medal [KOMENTARZ]
-
 Rosjanie na igrzyskach olimpijskich? Adam Małysz zabrał głos

Źródło artykułu: WP SportoweFakty